„Historia mojej żony” – miłość kapitana żeglugi morskiej (ocena 5/10)

Każda kobieta, bez wyjątku, oszukuje i zdradza ….

Kapitan statku podczas pobytu na lądzie zakochuje się w młodej kobiecie z kawiarni. Uniesienie miłosne szybko zastąpi rutyna związku.

Melodramatyczny nastrój i czytelna struktura podziału na rozdziały nie niweluje rozwlekłej formy oraz narracji pełnej niedopowiedzeń, przeskoków i przesadnego (chociaż intrygującego) utrzymywania tajemniczości. Tylko dla wytrwałego widza jest to atrakcyjne. Stąd film został zauważony na artystycznych festiwalach – słusznie bo oprócz wykwintnej kreacji bohaterów można dostrzec ciekawe pomysły operatorskie, a także ładnie zrealizowane sceny zbliżeń cielesnych. W kinie jednak jest niestrawny. Skazany na niszową dystrybucje i rozczarowanie wielu widzów. Z drugiej strony węgierska reżyserka tworzy swoje filmy tak rzadko (ledwie siedem przez całą karierę), że trudno jej wytykać dłużyzny.

Plusy:

+ intrygująca fabuła

+ melodramatyczne

+ zwroty akcji

+ ładne sceny erotyczne

+ ciekawe zabiegi operatorskie

+ czytelny podział na rozdziały

Minusy:

- surowe

- niedopowiedziane

- zdecydowanie zbyt długie

- ubogie oświetlenie