Panda i Banda – misio Krzysio (ocena: 6/10)
Nadspodziewanie, jak na kraj pochodzenia, sympatyczna i udana animacja, skierowana do młodszych widzów.
Niedźwiedź Krzysztof ma marzenia zostania autorytetem wśród zwierząt. Jednak na co dzień jest obcesowy i niesympatyczny. Jego główny rywal do pozyskania sympatii królik Oskar akurat wybiera się swoją rakietą w misję kosmiczną, co dodatkowo drażni niedowartościowanego niedźwiadka. Misja kosmiczna zakończy się katastrofą, dodatkowo zmieniającą tor lotu pewnego bociana, przez co zwaśnione zwierzaki połączy zadanie dotransportowania niespodziewanej przesyłki do rodziców.
Sama fabuła jest bardzo prosta i ogranicza się do wspólnej misji, która połączy zwaśnionych członków ekipy, a przy okazji wyzwoli z nich pozytywne pokłady i zasoby współkooperacji. Historia jest jedynie pretekstem do ukazania specyficznych rysów charakterologicznych bohaterów. Są oni może stereotypowi, albo bardzo wyraziści: z gruboskórnym, ale dobrotliwym niedźwiedziem na czele, ale także ciekawymi postaciami drugoplanowymi jak strachliwy wilk, czy bojący się samotności tygrys w dodatku poeta. Nawet jeżeli nie do końca odpowiada to postrzeganiu tych zwierząt, to stanowi ciekawy i spójny pomysł.
Po animacjach produkcji wschodniej, wzorowanych dzięki współczesnym możliwościom technicznymi na popularnych amerykańskich superprodukcjach dla dzieci, można spodziewać się wszystkiego najgorszego. Tymczasem ta rosyjska animacja jest poprawna nie tylko scenariuszowo, ale także realizacyjnie. Jest kolorowo, dzieje się dużo, ale nie ma chaosu i w każdym momencie widać z jakim problemem zmagają się bohaterowie. Z tempem akcji znakomicie współgra podkład muzyczny, ze skocznymi, znanymi przebojami popowymi i filmowymi.
Sprawdzają się także polskie dialogi. Nie ma na szczęście niesmacznych żartów, a za to jest kilka bardzo udanych tekstów, chociażby ten ślepego i głuchego kreta zadowolonego z bycia takim gatunkiem: „fajnie być kretem, w ziemi mieć metę …”. Udał się nawet jeden jedyny żart polityczny (500+), a końcówka jest nawiązaniem do klasyki rosyjskiej (radzieckiej) animacji.
Jeżeli coś jest problemem to wynika z ukierunkowania produkcji dla młodszej widowni, bo dorosłych, co trzeba z góry zastrzec, i tak szybko znudzi przewidywalność i zbyt prosta fabuła. Natomiast dla maluchów niektóre sceny są zbyt skomplikowane, jak chociażby niepotrzebne senne majaki niedźwiadka. A niektóre dla odmiany odrobinę zbyt straszne, jak zjadanie się zwierząt.
Ogólnie jednak jest to jedna z ciekawszych, odpowiednich czasowo (poniżej półtorej godziny) i niedocenionych animacji, które pojawiły się w polskich kinach. Dobra przygrywka przed oczekiwaną premierą Króla Lwa.
Plusy:
wyraziste zwierzątka
prosta historia
budowanie nastroju popularną muzyką
kolorowa animacja
bez niesmacznych żartów
polskie dialogi
odpowiedni czas trwania
Minusy:
momentami zbyt okrutne
niepotrzebnie mylące senne majaki
nudne i zbyt proste dla dorosłych
promowanie stereotypów
Zwiastun:
tytuł oryginalny: Bolszoje puteszestwije
polska premiera: 24 maja 2019
produkcja: Rosja, USA
rok: 2019
gatunek: animacja
reżyseria: Natalya Nilova
scenariusz: Billy Frolick, Maxim Rogalsky