Heavy Trip - metal z Finlandii (ocena 8/10)
Filmowy rarytas dla fanów ostrych brzmień i dla amatorów szalonych komedii.
Nie jest łatwo grać ostry metal gdzieś na zabitej dechami wsi w Finlandii. Mieszkańcy wyzywają długowłosych od homoseksualistów, rodzice gonią do uczciwej pracy, a na topie jest miejscowy kobieciarz grający dużo łagodniejszą muzykę. Bo od tej granej przez bohaterów filmu to nawet hodowane przez ojca renifery same chcą się pozabijać.
Kapela jednak znajduje inspiracje z najmniej spodziewanej strony, a kupiec krwi reniferów może pomóc w rozpoczęciu prawdziwej kariery. Bo kapela nie ma na końcu jeszcze żadnego koncertu, nawet nie ma jeszcze nazwy.
Atutem fińskiej komedii są bardzo wyraziści bohaterowie. Każdy z członków kapeli ma swoją osobowość i zdolności np. basista co zna wszystkie motywy muzyczne, a bębniarz raz na jakiś czas traci przytomność (także w trakcie grania). Ciekawe postacie są również na drugim planie: ładna kwiaciarka, jej ojciec policjant, czy też miejscowy podrywacz niewieścich serc. A już prawdziwym, chociaż trzecioplanowym, majstersztykiem jest obsada norweskiego posterunku granicznego.
Scenarzyści mają wprost szalone pomysły. No bo kto wymyśliłby, żeby zdjęcie kapeli robić za pomocą … fotoradaru. Co prawda jest też kilka mniej smacznych żartów, ale one raczej giną w tej szalonej kopalni pomysłów komediowych.
Największym atutem „Heavy Trip” jest jednak muzyka. Fani mocnych brzmień będą z pewnością usatysfakcjonowani.
Film zasłużenie wygrał głosowanie 34. Warszawskiego Festiwalu Filmowego. Można więc liczyć na dystrybucję kinową.
Zwiastun:
Tytuł oryginalny: Hevi reissu
Produkcja: Finlandia
Rok:2018
Gatunek: komedia
reżyseria: Juuso Laatio
scenariusz: Juuso Laatio, Jukka Vidgren, Aleksi Puranen, Jari Olavi Rantala
obsada: Johannes Holopainen, Minka Kuustonen, Max Ovaska, Antti Heikkinen, Samuli Jaskio, Chike Ohanwe, Ville Tiihonen