"Galumphing" - Danna Arahabiana (ocena 3/10)
40-minuty dokument stworzony przez Kamilę Józefowicz - wszystko zrobiła: reżyserię, montaż, zdjęcia, scenariusz ... Wprowadzony do kin tylko po to, żeby za "TXH GOD" można było pobierać kasę, jak za pełnowymiarowy seans. I tym samym ten zupełnie niekinowy dokument, sprzed 4 lat, znalazł się na liście premier. Tylko dlatego w ogóle o nim wspominam, bo zupełnie nie warto.
Danna Arahabiana
Argentynka żyjąca samotnie w Brazylii, bez wygód, bez wynalazków cywilizacji. Bo tak chce. I dobrze ... po co od razu o niej film robić.
Jak kogoś bardzo interesuje ta postać, to już lepiej poczytać TUTAJ
Realizacja
Kamile Józefowicz ujęło zwykłe życie, więc na film składają się z ceny codziennych czynności. Najbardziej "emocjonujące" jest ubieranie choinki na święta. W lesie. albo jedzie sobie posiedzieć na skale i pomedytować. Fascynujące dla widza przed ekranem ....
Napisy końcowe
O tym, że temat na dokument był podany na tacy świadczą ... napisy końcowe. Okazuje się, że Dana nie jest taka całkiem oderwana od rzeczywistości, bowiem rząd chce osiedlić na tych terenach plemię Indian, a ją zwyczajnie wywalić. Więc jest nachodzona, nagabywana, i potwornie zmartwiona perspektywą utraty swojego skrawka ziemi. O czymś takim może warto zrobić coś w miarę ciekawego, a nie pretensjonalne nudy.