„Zaklinaczka” – Klara i czarny kot (ocena 5/10)

Kino młodzieżowe, z elementami fantasy, które jednakże wymaga pomysłów i większego budżetu.
Nastoletnia Klara, niespecjalnie lubiana w szkolnej klasie, zaczyna odczuwać zwiększone powonienie, a nawet rozumieć zwierzęta, czym wywołuje skandal wypuszczając na wolność zwierzątko koleżanki z klasy. Za wszystkim może stać nękający ją czarny kot. Mama sprowadza do domu nieznaną wcześniej ciocię, która najpierw tajemniczym wywarem leczy dziewczynkę, a następnie zabiera ją na tajemnicze szkolenie.
Połączenie młodzieżowego kina baśniowo-fantazyjnego jest częstym motywem kina familijnego. Tego rodzaju produkcje pamiętają ze swojego dzieciństwa dużo starsi widzowie (chociażby świetna czeska „Arabela” sprzed 40 lat). Bez nowych pomysłów podobne filmy nie mają racji bytu. A tymczasem duńska produkcja proponuje co prawda ciekawy punkt wyjścia – przenosi małą dziewczynkę do innej rzeczywistości, ale nie potrafi na tej bazie zainteresować żwawą akcją. W efekcie pół filmu to nudne szkolenie Klary.
Poziom techniczny też jakby zatrzymał się na latach poprzedniego wieku. Momentami można mieć wrażenie że jeden z bohaterów nie chce się zamienić w kota, tylko dla tego że budżet nie pozwala na tak skomplikowane efekty specjalne. Do tego dochodzi bardzo niski poziom dialogów, nawet dzieci wyczują w tym sztuczność.
Pozytywnie należy natomiast ocenić wyrazistość bohaterów: zarówno Klara, jak i jej ciotka, które grają pierwsze skrzypce są postaciami z krwi i kości. Podobnie również kot. Trochę zaburza ten pozytyw fakt, że akcja zupełnie przenosi się ze szkoły w plener, przez co zbudowany szkolny klimat zostaje zmarnowany. Pewnie dużo lepiej zafunkcjonowałoby to w serialu, bo również z finałem jest sporo problemów.
Film miał planowaną dystrybucję kinową w marcu 2020 roku – zapewne przy Vivarto i tak ograniczoną. Decyzja o zamknięciu ośrodków kultury z powodu epidemii wirusa i tą furtkę zamknęło. A oglądanie na małym ekranie z koszmarną kobiecą lektorką dodatkowo obniża ocenę.
Zalety:
+ sprawdzony młodzieżowo-baśniowy motyw
+ wyraziste postacie
+ dobra rola główna
Wady:
- brak pomysłów na rozwinięcie
- niski budżet na efekty specjalne
- sztywne dialogi
- brak dystrybucji kinowej
- polska lektorka
Zwiastun:
tytuł oryginalny: Vildheks
produkcja: Dania
rok: 2018
data premiery: 13 marca 2020 – miała być
dystrybucja: Vivarto
gatunek: familijny
reżyseria: Kaspar Munk
scenariusz: Poul Berg, Bo Hr. Hansen, Kaspar Munk
obsada: Gerda Lie Kaas, Sonja Richter, Signe Egholm Olsen, Vera Mi Fernandez Bachmann, Albert Werner Rønhard