top of page

Piotruś królik – wojna o ogród (ocena 7/10)


Kino familijne, które z czystym sumieniem można polecić dzieciom, młodzieży i dorosłym.


Królicza rodzina Piotrusia po tragicznej śmierci rodziców walczy o przetrwanie zdobywając pożywienie z ogrodu antypatycznego, starszego pana. Każda wyprawa to olbrzymie ryzyko. Na nic się zdaje odmienne podejście do królików sąsiadki – malarki. Niespodziewanie jednak dziadek-ogrodnik odchodzi z tego świata (Piotruś nawet chwali się, że to jego zasługa, aby zdobyć uznanie Rodziny). Początkowa euforia, obżarstwo i szalona impreza sproszonych wszystkich okolicznych zwierzątek kończy przybycie nowego właściciela. Spadkobierca, nie spełniony sprzedawca sklepu z zabawkami będzie jeszcze trudniejszym orzechem do zgryzienia. Szanuj wroga swego możesz mieć gorszego. Nadzieja w malarce, która wpadła w oko nowemu spadkobiercy.

Może nie jakaś odkrywcza, ale całkiem sympatyczna fabuła – akuratnia jak na kino familijne. Wyróżnia się precyzyjna kreacja postaci. Piotruś swój charakter ma – jest samolubny, egocentryczny, nieodpowiedzialny, łobuziarski, ale z drugiej strony ma złote serce i dba o swoją rodzinę. Świetnie ukazano również pozostałych bohaterów, szczególnie spadkobiercę i malarkę. Ociera się to nawet o wątek społeczny: kariera zawodowa, świat wielkiego miasta kontra spokój na wsi. Można sporo więcej wyciągnąć z tego filmu niż zwykłą rozrywkę, a dla młodszego widza jest to podane na tyle podskórnie, aby nie psuło zabawy.

Zabawnie jest również w świecie zwierząt, no bo jak nie polubić świni walczącej z obżarstwem. Ale także tutaj jest drugie dno - w przypadku królików wręcz walka o przetrwanie. 


Z całkiem mądrą fabułą współgra znakomita realizacja. Twórcy dopracowali do perfekcji połączenie animacji ze światem rzeczywistym. Doskonale oddali zachowania zwierząt, a miny królików (mruganie okiem) miażdżą.

Nieźle spisują się również realni bohaterowie, pomimo że mają dosyć jednowymiarowe role. 


Irytuje może kilka niesmacznych żartów, typu wsadzanie marchewki w odbyt. Także chyba wątek śmierci byłego właściciela jest podany w zbyt komediowy sposób. Ale ogólnie nie było w tym roku na polskich ekranach lepszego filmu familijnego. Szkoda, że trochę mało zauważony przeszedł przez polskie ekrany, ale jeszcze można go czasami na porannych seansach obejrzeć.


Zalety:

  • wyraziści bohaterowie

  • przyjemna fabuła

  • świetne połączenie animacji ze światem fabularnym


Wady:

  • niesmaczne żarty


Zwiastun:



Tytuł oryginalny: Peter Rabbit

Produkcja: Australia, USA, Wielka Brytania

Rok: 2018

Polska premiera: 13 kwietnia 2018

Gatunek: familijny


  • reżyseria: Will Gluck

  • scenariusz: Will Gluck, Rob Lieber Zdjęcia: Dante Spinotti

  • muzyka: Dominic Lewis

  • zdjęcia: Peter Menzies Jr.

  • obsada: Domhnall Gleeson, Rose Byrne, Sam Neill

  • reżyser polskiego dubbingu: Anna Apostolakis-Gluzińska

  • dubbing: Szymon Roszak, Przemysław Stippa, Mateusz Burdach, Agnieszka Fajlhauer, Przemysła Glapiński, Katarzyna Kozak, Paweł Ciołkosz, Marta Dobecka, Wojciech Chorąży, Michał Klawiter, Monika Pikuła, Aneta Todorczuk-Perchuć, Anna Sroka, Sebastian Perdek, Mirosław Wieprzewski, Otar Saralidze

Ostatnie posty
Search By Tags
Follow Us
  • Twitter Social Icon
bottom of page