Na mlecznej drodze – Bellucci + Kusturica(ocena 6/10)
- Ogień
- 18 gru 2017
- 2 minut(y) czytania

Na Bałkanach trwa wojna. Gdzieś na linii frontu skromny mleczarz (stąd tytuł filmu) Kosta, grany przez samego reżysera Emira Kusturicę, dostarcza swój produkt pomimo zawieruchy wojennej. Kosta ma poślubić byłą miejscową gimnastyczkę, ale z obozu dla uchodźców przybywa atrakcyjna pół-Włoszka pół-Serbka (uwaga, uwaga: Monica Bellucci). Mając do wyboru koleżankę z wioski i Bellucci każdy mężczyzna wybierze tą … z większymi cyckami, jak mówi jeden z żartów. Problem w tym, że piękna Włoszka ma mroczną przeszłość.
Na samym początku Kusturica oznajmia, że fabuła jest skleciona z trzech historii i kilku innych fantazjach. To niestety widać. Linia scenariusza jest bardzo przeciętna, co stanowi duże rozczarowanie, ponieważ w poprzednich swoich filmach serbski mistrz reżyserii dbał również o jakość opowiadanej historii. Tym razem idzie w absurd tak dalece, że traci to swój urok. Porzuca swoje obserwacje społeczne, przez co film jest tylko uboga opowiastką o romansie (mezaliansie?). Zestarzał się ten Kusturica? Nie ma już siły wkładać swojego reżyserskiego kija w mrowisko bałkańskiej codzienności i trudnej historii?
Błędem było również wepchanie się Kusturicy na głównego bohatera. Może faktycznie taki pierdołowaty powinien on być, jako zakręcony mleczarz. Ale brak talentu aktorskiego Kusturicy jednak jest bardzo widoczny, szczególnie na tle Monici. Poza tym chyba Kusturica próbował złapać za dużo srok za ogon i angażując się aktorsko zaniedbał obowiązki reżyserskie. Chociażby mógł popracować nad usunięciem paru scen i ograniczenia długości filmu do strawnego dla widza rozmiaru.
Będąc przy wadach Drogi Mlecznej jeszcze warto odnotować degrengoladę muzyczną. Nie ma Bregovica (panowie się pokłócili) i jest o kilka poziomów słabiej. Są oczywiście motywy muzyczne, ale do takiej jazdy jak z Goranem daleko jak na Drodze Mlecznej.
Cóż więc sprawia, że mimo tego wszystkiego film robi pozytywne wrażenie? Otóż jest wprost fascynujący wizualnie. Sposób ukazania świata jest zachwycający. Rozwalające są szczególnie zwierzęta: gęsi, sokół, wąż. Nawet twórcy filmów przyrodniczych mogli by się uczyć. A chyba w niewielkim stopniu są wykorzystywane możliwości komputerowe.
Film ma swój kusturicowy klimat, nawet jeżeli przesadzono z absurdem to jednak końcówka jest ciekawa i emocjonująca. Bellucci niewątpliwie dodaje uroku. Wiele negatywów, które są przytaczane wynikają z pamięci o poprzednich filmach Kusturicy. W oderwaniu od nich „Na mlecznej drodze” jest może absurdalne, ale niewątpliwie ciekawe artystycznie.
„Na mlecznej drodze” trafia na polskie ekrany z dużym opóźnieniem i jest grany w jednym kinie na najmniejszej sali. Moda na Kusturicę chyba minęła.
Zwiastun:
Polska premiera: 15 grudnia 2017
Produkcja: Serbia, Wielka Brytania, USA
Rok: 2016
Gatunek: dramat, komediodramat, wojenny, melodramat
Reżyseria: Emir Kusturica
Aktorzy: Monica Bellucci, Emir Kusturica, Sloboda Micalovic, Predrag Manojlovic