"Nena" - Kafka czy Kim Basinger
Tyutłowa bohaterka ma chorego, sparaliżowanego ojca, który pragnie eutanazji. Ale twórcy filmu wymyślają równolegle wątek zakochania się w rówieśniku z drużyny baseballowej. Jest 1989 rok na granicy holendersko-niemieckiej, a tematem filmu jest miłość do faceta który gra w baseball. Piłki nożnej tam nie znają.
Przez cały film zamiast zajać się poważnymi rzeczami Nena gra w głupawe pytania, zarówno z ojcem, jak i z tym baseballistą. Jak ktoś się chce dowiedzieć czy sparaliżowany człowiek woli spędzić dzień z Kafką czy noc z Kim Basinger, albo czy woli zginąć pod kołami pociągu, czy zatruć się gazem, oraz czy młody sportowiec woli Madonnę czy Samanthę Fox - to znajdzie w tym filmie na te i wiele innych pytań odpowiedzi.
Jedno trzeba oddać twórcom filmu: zdjęcia są znakomite oraz udało się zbudować klimat końca lat 80-tych. Ale chyba można sobie darować. Premiera kinowa w ostatni weekend stycznia.