Wysoka dziewczyna – tyczka (ocena 5/10)
Rosyjski kandydat do Oscara. Film trudny, długi, ciężki, męczący. Nieudany przede wszystkim narracyjnie, chociaż temat i jedna z początkowych scen stwarzały potencjał.
Rok po II Wojnie Światowej w Leningradzie pracuje jako pielęgniarka w szpitalu nadzwyczaj wysoka dziewczyna, która ma ataki odrętwienia. Utrudnia to opiekę nad synkiem, który dla odmiany charakteryzuje się niskim wzrostem. Tymczasem z frontu wraca jej koleżanka.
Rosyjski reżyser Kantemir Bałaganow, może ze względu na promocję swojego nauczyciela – Sokurowa, ma bardzo dobre opinie. To jego drugi film i już promuje się go na świecie. Tymczasem Bałaganow popełnia błędy narracyjne, które powoduje że jego filmy są nieprzystępne szerszej widowni. Zupełnie nie wiadomo dlaczego porzuca główną bohaterkę, i to w ważnym narracyjnie momencie, na rzecz drugiej – mniej ciekawej. Film jest rozlazły, zbyt długi, z ukrytymi przesłankami ukazującymi powojenny Związek Radziecki, oszczędny w kadrach – które są ciemne, ciasne, bezbarwne. Ponad dwugodzinny seans zmienia się w męczarnie – może o to chodzi przy takiej tematyce. Pochwalić należy kreacje aktorek, które podobno reżyser wynalazł na szkolnym przedstawieniu.
Dodatkowo polski dystrybutor tytułem (jeszcze tożsamym z produkcją netflixową) ukierunkował zainteresowanie widza na jedną z bohaterek. Tym większe rozczarowanie jak film opowiada o tej drugiej. Oscara raczej nie będzie.
Zalety:
trauma powojenna
aluzje do stanu ZSRR
scena z chłopczykiem
wyraziste aktorki
Wady:
błędy narracyjne
przeniesieniu ciężaru historii na mniej ciekawą bohaterkę
niewykorzystany motyw dziecka
długie, męczące, ze zbyt ukrytymi aluzjami
polski tytuł
Zwiastun:
tytuł oryginalny: Dylda
rok: 2019
produkcja: Rosja
data premiery: 11 października 2019
dystrybucja: Stowarzyszenie Nowe Horyzonty
gatunek: dramat
reżyseria: Kantemir Bałaganow
scenariusz: Kantemir Bałagow, Aleksandr Terekhov
obsada: Viktoria Miroshnichenko, Vasilisa Perelygina, Andrey Bykov, Igor Shirokov, Konstantin Balakirev