Dwie Ireny – erotycznie z lektorem (ocena 3/10)
Film z podtekstami erotycznymi, w dodatku z lektorem - to raczej ewenement. Fatalna reżyseria, prawie brak scenariusza, pseudoartystyczne zdjęcia. Nuda, nuda, nuda …
Jedenastoletnia Irena to dziewczynka zamknięta w sobie, wycofana, zastraszona przez apodyktycznego ojca. Śledząc go przypadkowo odkrywa tajemnicę i swoją imienniczkę - również Irenę, również jedenastolatkę, ale jakże odmienną: pewną siebie, wyzwoloną - także seksualnie. Nawiązując nić przyjaźni, Irena numer 1 zupełnie inaczej spojrzy na świat, zaczynając dostrzegać elementy ważne dla dorastającej kobiety.
Vivarto, ewenement na polskim rynku dystrybutorów filmowych, wprowadza po dwóch latach brazylijską produkcję, kierując ją, na co wskazuje fatalnie podłożony lektor, dla młodzieży - rówieśników jedenastolatki. Tymczasem film ukazuje narastające napięcie seksualne i zawiera sceny nagości, także męskiej. Jak ktoś zabierze nastolatka/ę do kina może mieć uzasadnione pretensje do dystrybutora.
To także pod względem realizacyjnym zbyt trudny film dla młodzieży. Akcja jest wolna, monotonna, z niewielką ilością dialogów. Szwankuje oświetlenie, montaż, kamerowanie. Rzeczywistość jest żółto-szara, w żaden sposób nie przyciągająca zainteresowania. Bohaterki to tekturowe postacie, aktorki nie potrafią wyłuskać z siebie większej energii. Męczący film, odpowiedni raczej dla zwolenników kina minimalistycznego, niż młodzieżowego. Ogląda się z bólem, i pojedyncze ciekawsze sceny nie wynagradzają wysiłku widza.
Na siłę wprowadzony do kin, na tydzień, do jednego kina, na jeden seans dziennie. Po co? Spytajcie Vivarto.
Plusy:
napięcie erotyczne
sekret ojca
Minusy:
reżyseria
realizacja
lektor
monotonia
Zwiastun:
Tytuł oryginalny: As Duas Irenes
Polska premiera: 1 lutego 2019
Dystrybucja: Vivarto
Produkcja: Brazylia
Rok: 2017
Gatunek: dramat
reżyseria i scenariusz: Fabio Meira
montaż: Virginia Flores
muzyka: Edson Secco
obsada: Priscila Bittencourt, Isabela Torres, Marco Ricca, Suzana Ribeiro, Inês Peixoto
