Winni – dyspozytor 112 (ocena 6/10)
Ciekawy pomysł, ale można mieć przeświadczenie że mógł z tego powstać jeszcze lepszy i bardziej emocjonujący film.
Asger (Jakob Cedergren) odbiera telefony na alarmowym numerze 112. Trafia mu się trudna do rozwikłania zagadka, wskazująca na porwanie matki, z pozostawieniem samym sobie dzieci. Wraz z rozwojem akcji dowiadujemy się równie wiele o samym dyspozytorze.
Film oparty na szeregu rozmów telefonicznych jest dość często ostatnio spotykanym zabiegiem. Pod warunkiem perfekcyjnego scenariusza taki, mało filmowy, zabieg może się udać i przysporzyć wiele emocji. Tutaj ta próba udaje się tylko połowicznie. Owszem – pomysł wyjściowy jest bardzo ciekawy. Również zadbano o zwroty akcji niezbędne w takiej monotonnej formule (to jednak tylko dialogi). Można jednak się czepiać do wielu szczegółów, od powodów zesłania policjanta do tej fuchy, poprzez jego pomysły, aż po końcowe zwroty akcji. Niekonsekwencji scenariuszowych jest tutaj trochę zbyt dużo.
Z drugiej strony nie jest to agitka o bezbłędnym policjancie, wzorowo reagującym na sytuację. Niedoskonałości bohatera nadają oryginalności fabule. Nie jest to bowiem tylko i wyłącznie problem rozwiązania zagadki, która pojawia się po niepokojącym telefonie. Jest to również rozwiązanie zagadki tkwiącej w samym dyspozytorze. Gdyby tylko wszystko miało swoje racjonalne scenariuszowe uzasadnienie, taki zabieg byłby świetnym urozmaiceniem pomysłu.
Świetne są tutaj przede wszystkim dialogi, które oddają fakt, że za dyspozytorem stoi zwykły człowiek, z emocjami, a także mający swoje, a nie tylko dzwoniącego - problemy. Zdarza się więc, że wychodzi poza swoje obowiązki, a nawet czasami staje się opryskliwy. Nawet gdy bardzo chce pomóc, to wcale nie musi to wynikać z sytuacji, a często z chęci zadośćuczynienia błędom ze swojego życia – a to nie zawsze pomaga obiektywnie ocenić zagrożenie. Ta głębia psychologiczna bohatera jest tutaj sumiennie budowana – jeżeli kogoś wciągnie ta układanka, film go zachwyci, jak wielu recenzentów i publiczność festiwalu Sundance.
Utrzymanie tempa w klaustrofobicznej scenerii – kamera nie wychodzi z pomieszczenia dyspozytora, to głównie zasługa świetnego Cedergrena, który samą mimiką potrafi przykuwać uwagę. W momentach dziur scenariuszowych, to on ratuje tę produkcją.
Jest to film warty obejrzenia, szczególnie w kinie, ale nadmiar podobnych pomysłów pozostawia jakiś niedosyt. Może lepiej sprawdziłby się jako przedstawienie teatralne, co niech będzie wyzwaniem dla polskich reżyserów.
Plusy:
Jakob Cedergren
pomysł
napięcie
klaustrofobiczny nastrój
zwroty akcji
dialogi
Minusy:
wolne tempo
niekonsekwencje scenariuszowe
wtórność ze względu na podobne „telefoniczne” scenariusze
teatralność
Zwiastun:
Tytuł oryginalny: Den skyldige
Polska premiera: 9 listopada 2018
Dystrybucja: Gutek Film
Produkcja: Dania
Rok: 2018
Gatunek: thriller
Festiwale: nagroda publiczności na Sundance Film Festival
reżyseria: Gustav Möller
scenariusz: Gustav Möller, Emil Nygaard Albertsen
obsada: Jakob Cedergren, Jessica Dinnage, Omar Shargawi, Johan Olsen, Jacob Lohmann