"Nasz najlepszy rok" - winnica (ocena 5/10)
Jedyny efekt tego filmu taki, że za każdym razem jak będę pił francuskie wino, to przed oczyma pojawi się kadr z tego filmu jak bohaterowie gołymi, owłosionymi nogami łażą po winogronach w trakcie produkcji.
Krajobrazy są ładne, fabuła niespójna i pełna nieścisłości (nie przyjechać na pogrzeb dobrej matki, a potem przyjeżdżać w trakcie choroby apodyktycznego ojca?), twórcy nie wiedzą na którym wątku się skupić.
Obejrzeć można, ale niekoniecznie.
Zwiastun: