"Song to song" - pies w kinie (ocena 3/10)
Wizualnie i muzycznie to film perfekcyjny.
Ale fabuła, a w zasadzie jej brak, nie pozwala przetrwać ponad dwóch godzin.
Film, wbrew pozytywnym ocenom TUTAJ, bardzo szybko zniknął z ekranów.
Ostatnią szansą był poniedziałkowy tani seans, cykl cieszący się dużym zainteresowaniem, ale równie ekscentryczną widownią. Na ten dwóch godzinny film jedna para wybrała się z ... psem. Czworonóg chyba szybko usnął nie widząc żadnej fabuły i nie przeszkadzał. Gorzej z innymi widzami, którzy nudę zabijali szeptaniem, albo podśmiechujkami.
Zwiastun: