Mroczne umysły – obozy dla dzieci (ocena: 4/10)
Tak naprawdę najbardziej przerażające jest, że film ten otwiera kolejną serię ekranizacji z gatunku dystopii dla nastolatków. Tym razem są to adaptacje książek Alexandry Bracken – pisarki ledwie trzydziestoletniej. Nie oceniam książki – ale film jest pełen absurdów.
Rzesze szkolnych rówieśników Ruby (Amandla Stenberg) pustoszy zaraza, na którą bezskutecznie poszukiwany jest skuteczny lek. Jednak niektórzy nastolatkowie wydają się odporni. Pewnej nocy ocaleni zostają skoszarowani w specjalnych obozach, gdzie po badaniu przydziela się im jeden z pięciu kolorów. Te najbardziej niebezpieczne – pomarańczowe i czerwone, są od razu unicestwiane. Ruby dzięki nadzwyczajnym zdolnościom ukrywa się w obozie jako zielona, czyli najmniej niebezpieczna jeszcze przez 6 lat. Ale i ona, jako pomarańczowa, wkrótce będzie musiała uciekać.
Nawet jeżeli ktoś nie ma świadomości faktu ekranizacji to zorientuje się po kilku minutach. Film stara się naśladować książkę, wykorzystując najprostsze metody – jak tłumaczenie wydarzeń poprzez głos z offu. Fabuła jest oparta na serii kolejnych wydarzeń, tak aby sprawnie przejść z punktu stanowiącego początek książki do finału. Wygląda to jak odhaczanie kolejnych rozdziałów. W efekcie film jest jedynie zlepkiem scen, nie buduje atmosfery, ani charakterystyki bohaterów. To co sprawdza się w książkach, nie zawsze funkcjonuje w produkcji filmowej. Dosłowne przenoszenie kolejnych etapów wędrówki bohatera literackiego na ekran kończy się katastrofą, niezależnie od tego czy widz jest zaznajomiony z fabuła, czy też to jego pierwsze spotkanie z opowiadaną historią. Konwencja filmowa wymaga zastosowania odmiennych rozwiązań, jak ukazywanie przedmiotów, mimika aktorów, subtelne szczegóły, czy też odpowiednia konstrukcja dialogów. Właśnie dialogi – one chyba najbardziej rażą, są sztuczne, nie posuwają akcji do przodu, stanowią co najwyżej przerywnik pomiędzy kolejnymi scenami poruszającymi fabułę do przodu.
Sama historia nie jest specjalnie odkrywcza, przypomina wiele podobnych książek i ich adaptacji z ostatnich lat („Niezgodna”, „Więzień labiryntu”, nawet „Igrzyska Śmierci”, czy też biorąc pod uwagę „schorzenia” bohaterów serii o X-Menach). Twórcy filmu nie potrafią się oderwać, ani wyróżnić od wcześniejszych produkcji, tylko epizodycznie podążając drogą luźniejszych nawiązań (żart o serii Harry Pottera). Oczywiście jeżeli ktoś lubuje się w tego rodzaju historiach może i w tej serii odnaleźć ciekawsze elementy. Nie ma w tym nic złego, w końcu grupa docelowa tej produkcji, czyli nastolatkowie są odpowiednia aby zasilać sale kinowe. Dostają więc produkt skrojony na ich potrzeby: film jest przyzwoicie zrealizowany, akcja podąża w odpowiednim tempie przy dobrym montażu dynamicznych scen i wpasowaniu odpowiedniej muzyki, bohaterowie są wyraziści, można ich nawet polubić – chociaż może nie wszystkich. Wyróżnia się główna bohaterka zagrana przez aktorkę pochodzenia afrykoamerykańskiego. To wzbudziło wiele dyskusji i kontrowersji wśród fanów książki. Jednak aktorka poradziła sobie dobrze, a może nawet doskonale biorąc pod uwagę mierną reżyserię jej postaci i fatalnie rozpisane dialogi. Wyróżnia się w drugoplanowej roli Skylan Brooks. Rozczarowaniem jest natomiast Harris Dickinson psujący ważną rolę męską, obniżając przy tym wydźwięk wątku „romansowego”.
O ile dla zwolenników tego rodzaju fabuł pomysł może być interesujący, a może nawet intrygujący - chociaż mocno przypominający inne serie książkowe. Jednak wchodząc w szczegóły można mieć bardzo wiele wątpliwości, których filmowe ”Mroczne umysły” nie rozwiewają. Przede wszystkim zupełnie nie wiadomo dlaczego dzieci są tak niebezpieczne, aby koszarować ich na wiele lat w obozach pracy. Nasza bohaterka wydaje się mieć jak najbardziej czyste intencje, a także napotkani w dalszej części filmu czerwoni i pomarańczowi nie wydają się mieć nastawienia zagrażającego bezpieczeństwu społecznemu. Jeszcze większe wątpliwości budzi koszarowanie tych najmniej groźnych (zielonych), którzy wyglądają na potulnych jak baranki. Może rząd USA, jak zwykle, wie więcej, ale w filmie nie ma nawet sugestie skąd cały pomysł izolowania dzieci od społeczeństwa. Jest on dodatkowo nielogiczny z punktu widzenia istnienia rodziców. W przypadku Ruby wyjaśniono to wymazaniem ich pamięci, ale trudno sobie wyobrazić aby tysiące rodziców z dnia na dzień zapomniało, że miało potomstwo: ubrania, rachunki, zabawki, pokoje dziecinne – wszystko to przecież ich przypomina, a wymazanie takiej fizyczności nie byłoby możliwe (a już na pewno w trakcie jednej nocy). Trudno też wyobrazić sobie świat bez dzieci, a nawiązaniem do tego jest jedno zdanie w filmie, że: „gospodarka podupadła”. Nie wiadomo, czy problem jest globalny, czy dotyczy tylko jednego kraju (oczywiście wszystko co dzieje się w filmach science-fiction - dzieje się w USA), czy problem „przechodzi” na kolejne urodzenia. W każdym razie świat bez nowego dopływu niemowlaków wydaje się niemożliwy – aż strach pomyśleć co byłoby z systemami emerytalnymi. Także postępowanie samych prześladowanych (pomarańczowi + czerwoni) budzi wiele wątpliwości. Posiadają bowiem takie zdolności, że bez większych problemów powinni uniknąć sowich oprawców. Na przykład Ruby potrafi manipulować ludźmi tak aby robili co chciała – przecież taka umiejętność otwiera nieograniczone możliwe, a dziewczyna tymczasem pokornie 6 lat ukrywa się w obozie z zielonymi. Film jest wręcz przesiąknięty kolejnymi nielogicznymi zachowaniami i motywami, które mocno ograniczają przyjemność w śledzeniu fabuły. I to chyba wyklucza szerszy odbiór tej serii. Kolejne filmy raczej nie dadzą rady zakryć tych wszystkich negatywnych elementów. A niestety niechybnie powstaną. A Alexandra Bracken stworzyła aż pięć tomów.
Film w polskich kinach można obejrzeć zarówno w wersji z dubbingiem, jak i z napisami, tyle dobrze.
Zalety:
wyrazista Stenberg
klimat dla nastolatków, fanów dystopii
dobry montaż, stonowane efekty specjalne
wersja z napisami
Wady:
nielogiczności
dialogi
wątek miłosny
nieumiejętność adaptacji
wizja kolejnych filmów serii
Zwiastun:
Tytuł oryginalny: The Darkest Minds
Polska premiera: 24 sierpnia 2018
Produkcja: USA
Rok: 2018
Gatunek: science-fiction
Reżyseria: Jennifer Yuh Nelson
Scenariusz: Chad Hodge na podstawie książki Alexandry Bracken
Zdjęcia: Kramer Morgenthau
Muzyka: Benjamin Wallfisch
Montaż: Maryann Brandon, Dean Zimmerman
Obsada: Amandla Stenberg, Mandy Moore, Gwendoline Christie, Harris Dickinson, Skylan Brooks, Miya Cech, Bradley Whitford, Patrick Gibson