„Wszyscy Święci New Jersey” – rodzina Soprano (ocena 4/10)

Gangsterski świat Newarku sprzed pół wieku.

Przełom lat 60-tych i 70-tych ubiegłego wieku. Do Ameryki przybywa ze swoją kochanką wuj Toma Soprano. Ten próbuje uniezależnić się od rodziny, a jednocześnie podkochuje w uroczej Włoszce.

Film przekonująco przenosi widza w przeszłość – okres brutalny, pozbawiony zasad i sprawiedliwości. Jeżeli jednak coś pozostaje po seansie to pojedyncze brutalne sceny (zabójstwo w garażu, strzelaniny, katowanie w garażu). Sama historia, jakkolwiek ciekawa, przedstawiona jest w chaotyczny i nieangażujący sposób. Jak się okazuje nie tak łatwo zrobić gangsterski film i tylko się łezka w oku kręci na myśl o arcydziełach gatunku. Zapewne dlatego film miał krótką karierę kinową i pojawia się w dystrybucji telewizyjnej, gdzie też pewnie rozczaruje wielu widzów (może za wyjątkiem fanów i znawców serialu Rodzina Soprano). Dla amatorów kobiet jeszcze na plus rozbierane sceny z obnażonym biustem.

Plusy:

+ pojedyncze sceny pozostają w pamięci

+ charakteryzacja

+ klimat gangsterski

+ sceny erotyczne

Minusy:

- chaotyczny scenariusz

- nieangażujące

- wymagana szersza znajomość serialu o rodzinie Soprano

- krótka dystrybucja kinowa