„Wolka” – z kicia do Islandii (ocena 6/10)
Islandzko-polska współpraca. Z dużym potencjałem, ale uratowana jedynie przez charyzmatyczną Olgę Bołądź.
Bohaterka po długiej odsiadce w damskim więzieniu, gdzie wypracowała sobie silną pozycję, rozpoczyna poszukiwania. Doprowadzają ją do odległej mieściny w Skandynawii, gdzie w miejscowej przetwórni rybnej pracują głównie polski emigranci.
Motorem napędowym filmu jest tajemnica skrywana przez główną bohaterkę i jej motywacje w konsekwentnym działaniu. Jednak nie jest ona tak tajemnicza jak się wydaje twórcom scenariusza. Jej wyjawienie hamuje tempo filmu. Wychodzą na wierzch liczne niekonsekwencje scenariuszowe, zbyteczne przerysowania, czy uproszczenia. Irytują sztucznie rozpisane dialogi. Całość ratują klimatyczne ujęcia pozwalające utożsamiać się z szarą codziennością pracy na emigracji w skandynawskiej scenografii. I przede wszystkim niezwykle wciągające aktorstwo Olgi Bołądź. W zasadzie samodzielnie sprawia, że nawet pretensjonalny finał można wybaczyć.
Film przetrwał pandemię i trafił akurat w momencie otwarcia kin. Powinien więc liczyć na niezłą frekwencję. Oglądanie na dużym ekranie po tak długiej przerwie jest taką przyjemnością, że wiele można wybaczyć.
Plusy:
+ skrywana tajemniczość
+ klimatyczne zdjęcia
+ autentyczność obrazu pracy na emigracji
+ charyzmatyczna rola Olgi Bołądź
Minusy:
- fatalne dialogi
- liczne niekonsekwencje i naciągnięcia scenariuszowe
- utrata tempa po wyjaśnieniu tajemnicy
- pretensjonalny finał
- słabo rozegrane wątki poboczne
Zwiastun:
produkcja: Islandia, Polska
rok: 2020
gatunek: dramat
premiera: 28 maja 2021
dystrybucja: Monolith Films
· reżyseria: Árni Ásgeirsson
· scenatiusz: Árni Ásgeirsson, Michał Godzic
· obsada: Olga Bołądź, Marianna Zydek, Jan Cięciara, Eryk Lubos, Anna Moskal, Gudmundur Thorvaldsson
Comments