„W centrum komiksu” – sklep pełen pasji (ocena 6/10)

Polskie środowisko skupione wokół kultowego miejsca sprzedaży komiksów.

Środowisko miłośników, sprzedawców i wytwórców komiksów w Polsce.

Film podzielono na trzy czytelne rozdziały.

Pierwszy ukazuje czytelników – fanów komiksów. Są wśród z nich kolekcjonerzy, którzy posiadają całe regały książek, ale też tacy którzy idealny egzemplarz wybierają spośród kilkudziesięciu.
Drugi ukazuje samo miejsce: kultowy, największy w Polsce, warszawski sklep – prowadzony przez rodzinę, która miłość do komiksu przekazuje z pokolenia na pokolenia.
Trzeci rozdział skupia się na twórcach komiksu: rysownikach, dystrybutorach, scenografach. Dzięki temu można w niewiele ponad godzinę poznać całą polską branże komiksową.

To specyficzne towarzystwo, ale otwarte na wypowiedzi, a nade wszystko inteligentne. Powszechna opinia, że komiks jest gorszym elementem literatury jest bowiem bardzo krzywdząca. Na pierwszy plan wysuwa się obecny właściciel sklepu (gdyby nie ta koszulka Barcelony), ale również kolekcjonerzy którzy otwarcie mówią o swojej chorobie bibliofilskiej.

Z pozoru to dokument gadających głów w zamkniętych pomieszczeniach. Ale montaż i liczne wstawki animacyjne powodują, że oglądanie tego dokumentu to jak czytanie pasjonującego komiksu. Idealnie więc forma przystaje do tematyki. Jest to produkcja dla fanów i osób znających temat. Ale również komiksowy laik będzie miał wiele przyjemności z obcowania z tą produkcją. Czy to wystarczy do ewentualnej dystrybucji kinowej? Raczej wątpliwe, ale w sieci warto ten film odnaleźć.

Plusy:

+ zajawka

+ sympatyczni rozmówcy

+ obiektywne wskazanie problemów i zjawisk chorobowych

+ atrakcyjna forma idealnie pasująca do tematyki

+ szybki montaż

+ czytelny podział na rozdziały

Minusy:

- mniej zrozumiałe dla osób nie znających magii komiksu

- klaustrofobiczne wypowiedzi gadających głów

- irytująca Barcelona