„Twist” – graficiarz i złodzieje (ocena 5/10)

Malarstwo, sierota i szajka przestępcza. Brzmi znajomo. Mocno uwspółcześniona wersja powieści sprzed ponad 100 lat.

Samotny graficiarz trafia pod kuratelę gangu trudniącego się skomplikowanymi kradzieżami obrazów.

Współczesna wersja historia o wciągnięciu młodego sieroty do gangu przestępczego, acz sympatycznego - nie wnosi nic nowego. Scenariusz oparty na filmach o przekrętach wygląda zbyt sztampowo i przewidywalnie. Bohaterzy niby wyraziści - nie budzą większej sympatii. Film napędza szybkie tempo akcji, ciekawe rozwiązania montażowe i ładne widoki charakterystyczne dla Londynu. Propozycja dla najbardziej zdesperowanych siedzeniem w domu widzów.

Plusy:

+ szalone tempo

+ zabiegi montażowe

+ nawiązania do Dickensa

+ dużo Londynu

Minusy:

- słabiutki scenariusz

- sztampowe, przewidywalne

- dialogi na odwal

- aktorstwo bez przekonania

- bez dystrybucji kinowej