„Pusty człowiek” – medytacja zabija (ocena 6/10)
Tytułowe zło, które do końca nie wiadomo czym jest.
Górska wyprawa dwóch par do Bhutanu kończy się nieszczęśliwym wypadkiem. Kilka lat później w amerykańskim miasteczku ginie grupa nastolatków.
Początkowo film umiejętnie myli tropy, a nawet gatunki: górska wyprawa, thriller, kryminał, dramat, horror. Jednocześnie sprawnie buduje tajemniczy nastrój. W pewnym momencie jednak traci tempo, a fabuła sprowadza się do sztampowego motywu szalonej sekty. W dodatku zaczyna się dłużyć. Może to z powodu rekordowo długiego okresu realizacji – aż 16 lat, na odpowiednią postprodukcję zabrakło już czasu.
Pozostaje dobre wrażenie realizacyjne: dźwięk, muzyka w tle, montaż, ujęcia operatorskie (zarówno górskie, jak i małomiasteczkowe), poprawne aktorstwo. To przyzwoita produkcja, która w kinie mogłaby zebrać niezłą frekwencją. Zabrakło jednak cierpliwości i wprowadzono bezpośrednio na platformy filmowe.
Plusy:
+ myli tropy
+ tworzy klimat
+ poprawny realizacyjnie
Minusy:
- zjada własny ogon
- kiepskie zakończenie
- za długie
Zwiastun:
tytuły oryginalne: The Empty Man
produkcja: Stany Zjednoczone
rok: 2020
gatunek: horror
· reżyseria, scenariusz: David Prior
· obsada: James Badge Dale, Marin Ireland, Virginia Kull, Jessica Matten, Robert Aramayo
Comments