Pierwszy łyk piwa i inne drobne przyjemności – Philippe Delerm
Książka, która była inspiracją dla filmu „Amelia”.
Takie małe przyjemności, czy też wspomnienia z przeszłości jak: poranna gazeta, wyprawa po świeże pieczywo, pudełko z ciasteczkami, jazda autostradą, kolarzówka, jesienny sweter, budka telefoniczna, a nawet posiłek na świeżym powietrzu. Wprawiają w dobry humor, stanowią ukojenie od codziennych trosk i problemów.
Sam koncept książki jest znakomity. W końcu to takie małe pozytywy wpływają, że życie, które niestety do łatwych nie należy niezależnie od czasów i miejsca geograficznego, ma swój urok. Francuski pisarz doskonale to czuje przypisując elementy, które dla niego są magiczne. Oczywiście może dla czytelnika z innego kraju mogą wydawać się dziwne, np. budka telefoniczna które ze względu na ułomności w Polsce była koszmarkiem, jednak dzięki temu książka ma charakter osobisty. Chociaż to że Tour de France, czy paryski dworzec są magiczne powinien wiedzieć każdy niezależnie od miejsca zamieszkania.
Książka podzielona jest na ponad trzydzieści krótkich, najczęściej ledwie dwustronicowych rozdziałów. Pozornie mają one literacko charakter prosty, jednak wczytując się można dostrzec nawet poetyckość.
To pozycja której nie powinno czytać się ciurkiem, co zajmuje góra kilka godzin. To książka do której warto wracać czytając poszczególne rozdziały. I przypominać sobie o swoich drobnych przyjemnościach. Bo już ta tytułowa - z piwem jest średnio trafna, każdy piwosz wie, że kolejny łyk smakuje jeszcze lepiej.
Commentaires