„Ostatni skok w historii USA” – koniec przemocy (ocena 5/10)
Netflixowa adaptacja komiksu.
Specjalny system fal dźwiękowych skutecznie uniemożliwi działalność przestępczą. Gangsterzy mają ostatnią szansę.
Kreacja świata jest mroczna i brutalna. Nowy wynalazek ma być lekiem na rosnącą przestępczość. Wywołuje protesty oraz paradoksalnie nasilenie przestępczości żeby zdążyć w ostatniej chwili.
Niewiele niestety za tym mrocznym, ponurym klimatem idzie. Film jest przeciągnięty, z wolną narracją, i mało angażującą w dodatku przewidywalną fabułą. Co prawda główni bohaterzy to postacie wyraziste, może nawet sympatyczne, jednak ślamazarne tempo nie pasuje do tego typu gatunku. Brakuje również luzu i poczucia humoru. Wydarzenia komentowane są w formie komiksowej, czyli bohater opowiada co ma w głowie. To w konwencji filmowej jest męczące.
Finalnie z dobrego pomysłu i materiału powstał film za długi, może bardziej pasujący na serial. Nawet w czasie zamkniętych kin, na najpopularniejszej platformie filmowej nie wzbudził większego zainteresowania. Nie wykorzystano również potencjału społecznego, jakże ważnego w czasach ograniczania swobód obywatelskich. Protesty przeciwko nowemu rozwiązaniu są ukazane jedynie w tle.
Plusy:
+ ciekawy pomysł na zwalczenie przestępczości
+ wyrazistość postaci
+ mroczna wizja rzeczywistości
Minusy:
- wolne tempo
- rozwleczone
- mało angażujące
- brutalne
- wulgarne
- niewykorzystany podtekst społeczny
- bez luzu i poczucia humoru
Zwiastun:
tytuł oryginalny: The Last Days of American Crime
produkcja: Stany Zjednoczone
rok: 2020
gatunek: sensacyjny
· reżyseria: Olivier Megaton
· scenariusz: Karl Gajdusek, na podstawie komiksu "The Last Days of American Crime" Ricka Remendera
· muzyka: David Menke
· zdjęcia: Daniel Aranyó
· montaż: Mickael Dumontier
· obsada: Édgar Ramírez, Michael Pitt, Anna Brewster, Sharlto Copley, Tamer Burjaq, Brandon Auret, Patrick Bergin, Sean Cameron Michael