„Mortal Kombat” – powrót do Imaxu (ocena 7/10)
Niby zwyczajne mordobicie, ale po dłuższej przerwie powrót do dobrego kina to przeżycie jak „Klasztor Shaolin” w młodości.
Wojownicy ze znamieniem smoka muszą ratować cały świat przed obcymi stworami.
Scenariusz rzecz jasna nie powala. Jak to najczęściej w tego typu przypadkach. Fani gry zapewne są w dwójnasób rozczarowani. Ale już sama kreacja bohaterów na przyzwoitym poziomie: intrygujący główny bohater, ładna kobieta, nerwowy zakapior, czarnoskóry wojownik. Nie grzeszą co prawda aktorstwem, a i dialogi mają rozpisane na niskim poziomie, ale przykuwają uwagę. Są oczywiście przerywnikiem w tym co jest solą tej produkcji, czyli naparzaniu się po gębie. I nie tylko po gębie. Szybki montaż, dobra realizacja dźwięku. To się sprawdza ze względu na IMAX, do którego tego typu produkcja jest wręcz stworzona. Pewnie twórcy drżeli czy w ogóle otworzą kina. Oglądanie tego na małym ekranie mija się celem.
„Mortal Kombat” zaskakuje również okrucieństwem i krwawością. To nie jest film dla młodzieży, chociaż na sali można było spotkać nawet dzieci z mało rozsądnymi rodzicami. Jest jeszcze porządne kino, które na potrzeby szerszej widowni celowo tuszuje miazgę będącą naturalnym efektem takiego mordobicia.
Plusy:
+ montaż
+ dźwięk
+ ciekawi bohaterowie
+ krwiste i wulgarne
+ wrażenia w IMAX
Minusy:
- scenariusz
- dialogi
- aktorstwo
- monotonia choreografii walk
Zwiastun:
produkcja: Stany Zjednoczone, Kanada
rok: 2021
gatunek: sensacja
premiera: 28 maja 2021
dystrybucja: Warner Bros. Entertainment Polska
· reżyseria: Simon McQuoid
· scenariusz: Greg Russo, Dave Callaham
· obsada: Tadanobu Asano, Max Huang, Jessica McNamee, Josh Lawson, Mehcad Brooks
Comments