„La Bolduc” – pieśniarka (ocena 6/10)

Zupełnie niezauważony przez dystrybutorów film o bardzo ciekawej bohaterce, na tle prawdziwych problemów kobiet.
Gdy mąż traci pracę tytułowa bohaterka (właściwe nazwisko to Mary Travers) decyduje się na nagranie płyty z prostymi, ludowymi piosenkami. .
Mary Travers uznaje się do dzisiaj za ikonę prostej, skocznej muzyki z sympatycznymi tekstami. Jej popularność zainspirowała wielu twórców, a może nawet współczesną popularność muzyki masowej.
W filmie ukazano zarówno drogę zawodową, jak i rodzinną. Były one ze sobą nierozerwalnie związane. W tamtym czasach, w końcu nie tak odległych, nie do pomyślenia było aby kobieta zarabiała zawodowo i dysponowała pozyskanymi funduszami. Wątek współżycia z mężem, sfrustrowanym brakiem pracy, popadającym w alkoholizm, jest atutem tej produkcji. Przy okazji powinien być obowiązkowy dla wszystkich frustratek przebąkujących współcześnie o piekle kobiet. Wątek feministycznych ruchów o prawa kobiet został wyważony i przedstawiony obiektywnie.
Udało się oddać atmosferę i klimat epoki – połowy ubiegłego wieku. Dopracowano kostiumy i scenografię. Także gra aktorska jest na przyzwoitym poziomie. Siłą rzeczy tak szeroka biografia jest w wielu aspektach powierzchowna, jak chociażby bardzo ciekawy wątek córki, która chciała pójść w ślady swojej matki. Jednak udane zabiegi retrospektywne pozwalają utrzymać ramy fabuły.
Mało zrozumiałe jest zupełne nie zauważenie filmu. Nie trafił do kin, a nawet do telewizji. Wylądował na mniej popularnej platformie cyfrowej. Może współczesny wojujący feminizm obawiał się takiej produkcji?
Plusy:
+ ciekawa postać
+ muzyka
+ scenografia
+ umiejętnie wplątany wątek feministyczny
+ obraz epoki, także biedoty
Minusy:
- niezauważony przez dystrybutorów
- postać antypatycznego męża
- nie pogłębiony wątek córki
Zwiastun:
produkcja: Kanada
rok: 2018
gatunek: biograficzny
dystrybutor: Fundacja Filmowa Warszawa
· reżyseria: François Bouvier
· scenariusz: Frédéric Ouellet, Benjamin Alix
· zdjęcia: Ronald Plante
· obsada: Debbie Lynch-White, Émile Proulx-Cloutier, Mylène Mackay
Comments