„Kocia Kołyska” – Kurt Vonnegut

Oniryczno-apokaliptyczna wizja świata oparta na doświadczeniach z okresu zimnej wojny i rozczarowaniu religiami.

Proces pozyskania materiałów do książki o naukowcu pracującym przy projekcie stworzenia bomby atomowej w projekcie Manhattan, poprzez wywiady z synem naukowca, prowadzi pisarza na tajemniczą wyspę z ekscentryczną religią.

Amerykański pisarz Vonnegut, który przetrwał w czasie wojny takie wydarzenia że nie dziwi jego fantazja, tworzy alternatywną wizję świata. Bomba atomowa nie była bowiem jedynym dziełem naukowca, na kanwie którego opiera się fabuła. Zostawił on swoim dzieciom prawdziwą puszkę Pandory, która może zupełnie odmienić losy świata, z jego końcem włącznie.

Wizja utopijnej wyspy, oderwanej od normalnej cywilizacji jest jednym z symboli książki. Autor wykorzystując swoją wiedzę o ówczesnym świecie ogarniętym dziwnymi trendami, powstałymi na bazie rozczarowania religiami tworzy własną, autorską, ekscentryczną wizję. To dzięki niej powieść przeszła do klasyki literatury.

Forma powieści jest bardzo przystępna. Podzielona na krótkie rozdziały, pełna dialogów, a także dynamicznej fabuły. Spostrzeżenia filozoficzne ukryte są miedzy wierszami, nie ma czasu na dłuższe przestoje. Nawet można odczuć pewny niedosyt, bo szczególnie końcówka jest stosunkowo skrótowo potraktowana.

Przeczytane w dniach: 2-6 kwietnia 2020

#READLIST2020 14/52

#KolekcjaGazetyWyborczej 14/40