„Jeźdźcy sprawiedliwości” – tragikomizm (ocena 7/10)
Trudno wyobrazić sobie trafniejszy wybór na festiwalowe otwarcie w Kazimierzu Dolnym po rocznej przerwie pandemicznej.
Tragedia w kolejce zostaje uznana za wypadek. Ale grupa poszkodowanych rozpoczyna prywatne śledztwo.
Czyż ostatnie kilkanaście miesięcy nie było mieszanką dramatu, komedii, absurdu i sensacji? Film co prawda bardziej odnosi się do zagadnienia terroryzmu, jednak wpisuje się w nastrój całego świata. Jak to powiedział duński reżyser Anders Thomas Jensen istotą staje się poszukiwanie sensu w bezsensownym otoczeniu.
Jensen w sposób perfekcyjnie łączy różne gatunki. Fabuła podąża w kierunku kina zemsty. Staje się jednak tragikomiczną refleksją nad spiskowymi teoriami dziejów. I nie przekracza dzięki odpowiedniej dawce humoru granicy śmieszności. Bohaterowie wciąż są sympatyczni i można się z nimi identyfikować mimo że nie do końca ich poglądy prowadzą do szczytnych rozwiązań. Jensen radzi sobie nawet gdy w pojedynczych scenach wprowadza rozwiązania typowe dla kina sensacyjnego – mocne strzelaniny nakręcone są sprawnie niczym najlepsze produkcje tego gatunku.
To film wprost stworzony na pokazy festiwalowe: publiczność żywo reagująca, brawa po zakończeniu. Może w kinowej dystrybucji aż takich zachwytów nie będzie, ale i tak trzeba to uznać za najciekawszą propozycję w popandemicznej (o ile nie będzie kolejnych „fal”) rzeczywistości.
Plusy:
+ tragikomizm
+ poczucie humoru
+ reżyseria
+ umiejętne przechodzenie pomiędzy gatunkami
+ ekscentryczne postacie
+ umiejętne aktorstwo
Minusy:
- przerysowanie
Zwiastun:
tytuł oryginalny: Retfærdighedens ryttere
produkcja: Dania
rok: 2020
gatunek: tragikomedia
· reżyseria, scenariusz: Anders Thomas Jensen
· obsada: Mads Mikkelsen, Nikolaj Lie Kaas, Gustav Lindh, Roland Møller, Nicolas Bro
Comments