„Pettson i Findus - Wielka wyprowadzka” – wychodek (ocena 4/10)
Niemieckie kino familijne powinno zostać zakazane. Zarówno ze względu na poziom artystyczny, jak i edukacyjny …
Kotek mieszkający u starszego samotnego mężczyzny zaczyna wyrastać ze swojego łóżka. A dodatkowo coraz bardziej dokucza swoim zachowaniem. Stąd pomysł przeprowadzki do nowego lokum.
Tylko początkowa, całkiem pomysłowa sekwencja, może przykuć uwagę dorosłego widza. Potem rażą braki budżetowe, realizacja która może zadowolić jedynie najmłodszych widzów. Jednak dla nich ta produkcja też jest nieodpowiednia ze względu na wyjątkowo niegrzeczne postawy bohaterów. Trudno później będzie dziecko przekonać do posłuszeństwa, jak promuje się takie wzorce. Ale widać współczesne kino familijne ma jakieś inne cele … może nazwisko reżysera jest jakimś sygnałem. Może komuś zależy, aby wychowania najmłodszego pokolenia europejskich dzieci nie przebiegało zgodnie z normami? Trudno również zrozumieć nacisk na kwestie fekalne. Czy tak trudno było bohaterowi zrobić mały domek, czy też umiejscowić go w namiocie, zamiast aranżować na te potrzeby wychodek?
Te niemieckie produkcje, uzupełnione równie słabym polskim dubbingiem, są jednak wprowadzane na polski rynek. Oczywiście jedynie na pojedyncze seanse kin studyjnych, oczywiście tych które też mają swoje konotacje ideologiczne. Bo finansowo, ze względu na mikroskopijną frekwencję wprowadzanie tych produkcji trudno uzasadnić.
Plusy:
+ pomysłowa sekwencja początkowa
+ żywe tempo
+ dostosowane do młodego widza
Minusy:
- niegrzeczny bohater
- fekalne poczucie humoru
- kiepska realizacja (sztuczne tła)
- polski dubbing
Zwiastun:
tytuł oryginalny: Pettersson und Findus - Findus zieht um
produkcja: Niemcy
rok: 2018
dystrybucja: Kino Dzieci
polska premiera: 31 lipca 2020
gatunek: familijny
reżyseria: Ali Samadi Ahadi
scenariusz: Thomas Springer
muzyka: Ali N. Askin
obsada: Stefan Kurt, Marianne Sägebrecht, Max Herbrechter, Roxana Samadi