„Wszyscy na scenę!” – za pieniądze Merkel (ocena 5/10)
Familijny dokument muzyczny z dofinansowaniem niemieckiego rządu – to nie mogło się dobrze skończyć …
Berlińska szkoła tancerzy wychowująca młodych adeptów. Historia piątki dzieciaków, którym udało się dostać do tego elitarnego miejsca.
Film bardziej skupia się na indywidualnych historiach niż samej szkole tańca. Są to ciekawe, różnorodne przypadki. Jednak zbyt odległe tematycznie. Na pierwszy plan wysuwa się historia dziewczyny, której mama odeszła na nowotwór. Pozostałe jakby pozostają w cieniu. To powoduje nierówne tempo filmu. Jeden z wątków jest co najmniej niewskazany, ukazujący dość frywolnie malującą się gwiazdę mediów społecznościowych. Błędem jest odsunięcie na drugi plan samych prób tanecznych, bo finałowe przedstawienie ukazane jest w sposób imponujący.
Pewnym problemem jest również grupa docelowa. Nie jest to raczej film dla adeptów tańca, bo jest go jak na lekarstwa. Ale także nie dla nastolatków, bo problemy ukazane są zbyt poważnie.
Przez większość czasu, realizacyjnie - to film bez polotu, z kiepskim montażem i dużym wrażeniem sztuczności. Trudno zrozumieć na co poszło dofinansowanie państwa niemieckiego. Końcówka trochę to wynagradza, ale to tylko dlatego że stanowi wierne odzwierciedlenie imponującego tanecznie, choreograficznie i kostiumowo fragmentu przedstawienia.
Fanów kina może zirytować zbieżność tytułu ze znanym filmu z 1953 roku. Dobrze więc, że poza niszowymi seansami w Falenicy niemiecki dokument nie ujrzy światła dziennego.
Plusy:
+ ukazany trud sztuki tancerskiej
+ wyrazistość bohaterów
+ efektowne przedstawienie finałowe
Minusy:
- za dużo wątków
- kiepska realizacja
- sztuczność
- brak grupy docelowej
- niszowa dystrybucja
- zbieżność z tytułem klasycznego filmu
Zwiastun:
tytuł oryginalny: Lampenfieber
produkcja: Niemcy
rok: 2018
dystrybucja: Vivarto
polska premiera: 7 sierpnia 2019
gatunek: dokument
reżyseria : Alice Agneskirchner
scenariusz: Alice Agneskirchner, Julia Penner
zdjęcia: Marcus Winterbauer
montaż: André Nier