„Ara Malikian. Skrzypce moje życie” – skrzypek znikąd (ocena 5/10)
Dokument muzyczny z niewykorzystanym potencjałem.
Ara Malikian - uznawany za jednego najbardziej utalentowanych współczesnych muzyków. Z pochodzenia Ormianin, uciekał przed wojną w Bejrucie. Po dotarciu na Zachód rozpoczął karierę skrzypka.
Film zawiera zapis jednej z tras koncertowych. Bohater znakomicie czuje się w kontakcie publicznością. Traumatyczne przeżycia z dzieciństwa nie przeszkadzają mu w kontaktach z ludźmi. Film jednak kładzie nacisk na przeszłość: sytuację polityczną w kraju rodzinnym bohatera, a nawet słynną rzeź Ormian przez Turków sprzed ponad stu lat. W tym kontekście niezwykle ciekawa jest współpraca muzyka z tureckim producentem .
Te ciekawe wątki trochę gubią się w słowotoku. Bardzo ciekawe fragmenty muzyczne przerywane są akurat gdy zaczynają wciągać widza muzyczną magią. To niestety najczęstszy błąd dokumentalistów muzycznych, że nie potrafią wybrzmieć utworom do końca. Dużo ciekawiej od oglądania tego filmu byłoby pójść na koncert, albo posłuchać płyty, a o przeżyciach protagonisty dowiedzieć się z Internetu.
Plusy:
+ postać muzyka
+ duży muzyki
+ ciekawe wypowiedzi
+ aspekty społeczno-kulturowe
Minusy:
- za dużo gadania
- kiepska reżyseria
- chaotyczna narracja
- przydługawe
- bez klimatu
- niewykorzystany potencjał
Zwiastun:
tytuł oryginalny: Ara Malikian: Una vida entre las cuerdas
produkcja: Hiszpania
rok: 2019
gatunek: dokument
festiwale: Goya – najlepszy film dokumentalny, Festiwal Dwa Brzegi
reżyseria i scenariusz: Nata Moreno
zdjęcia: Telmo Iragorri, Mario Lopez
montaż: Nacho R. Piedra
muzyka i obsada: Ara Malikian