„Wyobraź sobie świat bez muzyki” – Bill Drummond (ocena 6/10)
Specyficzne podejście do życia i muzyki owocuje ekstrawaganckim filmem dokumentalnym.
Bill Drummond organizuje społeczne chóry zwane „siedemnastkami”. Jego podejście do muzyki wskazuje na wszechobecność tejże w naszej codzienności.
Najciekawiej prezentowane treści wypadają w warstwie muzycznej. Bohater i narrator ukazuje nieuchronną styczność z muzyka, jak chociażby podczas jazdy samochodem. Sam pomysł na tworzenie chórów też jest niezwykle specyficzny.
Dużo gorzej jest w ukazaniu codzienności samego bohatera, który snuje się i prezentuje mało ciekawe aspekty swojego życia, typu: wrzucanie tablicy do kałuży z wodą. Gdy zanika muzyka robi się zbyt monotonnie i zbyt absurdalnie.
Film ukazuje także jeden z najbardziej ekstrawaganckich, aczkolwiek pozamuzycznych, projektów zespołu narratora, jakim było publiczne spalenie miliona funtów. Szkoda tylko, że dokument nie pokazał całej genezy muzycznej kariery Drummonda. Ten aspekt jest prawie pomijany i jak ktoś nie zna jego osiągnięć muzycznych, a chce się coś dowiedzieć - to musi po seansie sięgnąć do Internetu.
Dobre wrażenie po filmie jednak pozostaje, dzięki ostatnie interakcyjnej scenie, w której publiczność angażuje się w zabawę z twórcami. Jeszcze lepiej to wypada w scenerii plenerowej. Warto jednak podkreślić, że na festiwalu filmu dokumentalnych zwyciężył w sekcji muzycznej.
Plusy:
+ ciekawe spostrzeżenia muzyczne
+ motyw spalenia pieniędzy
+ interakcja z publicznością
Minusy:
- monotonne
- brak informacji o narratorze
Zwiastun:
tytuł oryginalny: Imagine Waking Up Tomorrow and All Music Has Disappeared
produkcja: Niemcy
rok: 2015
gatunek: dokument
festiwal: Docs Against Gravity 2016
reżyseria i scenariusz: Stefan Schwietert
zdjęcia: Adrian Stähli
montaż: Florian Miosge, Frank Brummundt
występuje: Bill Drummond