„Życie zaczyna się po czterdziestce” – romans pokoleń (ocena 7/10)
Film zamknięcia „pocovidowego”, ale podtrzymującego coroczny zwyczaj - Tygodnia Kina Hiszpańskiego. Zarazem najciekawsza pozycja tego rozczarowującego przeglądu.
Czterdziestoletnia lekarka znajduje na internetowym portalu randkowym młodego chłopaka zainteresowanego związkiem. Para spotyka się w realu, i jak to w takich przypadkach bywa, różnica wieku jest zdecydowanie większa.
Prosta filmowa konstrukcja oparta na spotkanie dwójki nieznajomych w trakcie kilku godzin. Smaczku dodaje podtekst erotyczny i pokoleniowy. Tego typu kameralne filmy mogą mieć swój urok. I tak jest w tym przypadku. Wartkie dialogi, duże wyczucie smaku, trafne ujęcia operatorskie. Nawet scena erotyczna, odważna ze względu na różnicę wieku kochanków, wypada atrakcyjnie. Wisienką na torcie tego filmu jest koncertowa rola Maribel Verdú, która każdą wewnętrzną emocję potrafi wyrazić mimiką twarzy.
Nie jest to film, który przejdzie do historii kina (chociaż podobne jak “Przed wschodem słońca” przechodziły), ale dla fanów bardziej wysmakowanego kina to produkt obowiązkowy. Szczególnie w porównaniu do innych propozycji tegorocznego przeglądu kina hiszpańskiego.
Zalety:
+ aktorstwo
+ dialogi
+ klimat
+ zdjęcia
+ zwięzłość narracji
Wady:
- szablonowość
- wątpliwe moralnie
Zwiastun:
tytuł oryginalny: El doble más quince
produkcja: Hiszpania
rok: 2019
gatunek: dramat
festiwale: Malaga, San Sebastian, Tydzień Kina Hiszpańskiego 2020
reżyseria i scenariusz: Mikel Rueda
zdjęcia: Kenneth Oribe
montaż: Alex Argoitia
obsada: Germán Alcarazu, Maribel Verdú, Mario Plágaro