top of page

„Pasja” – tak było (ocena 9/10)


Filmowa Droga Krzyżowa – na Wielki Piątek.

Pojmanie, zdrada ucznia, przesłuchanie, tortury, wyrok, męka, śmierć i zmartwychwstanie. Obraz męki Jezusa Chrystusa. Kilkanaście godzin, które zmieniło świat.

Najtrafniejszą recenzję tego, niewątpliwie reżyserskiego dzieła życia Mela Gibsona, wygłosił tuz po obejrzeniu Papież Polak Jan Paweł II. „Tak było”.


Wierność przekazu, osiągnięta na kilka sposobów, jest ponadczasowym atutem „Pasji”. Składa się na nią precyzyjny scenariusz, stanowiący dokładny, na podstawie przekazów ewangelicznych, przebieg wypadków. Konsekwencją jest wyraźne skierowanie oskarżenia wobec głównych winowajców męki Chrystusa, a są nimi spiskujący żydowscy faryzeusze. To oni sprawili, że lud który kilka dni wcześniej witał w Jerozolimie przybyłego Joszue, po jego pojmaniu, podburzony domagał się ukrzyżowania. Gibson zaryzykował negatywny odbiór w gronie środowiska żydowskiego, jednak cofnął się z przekazem tylko w szczegółach, jak chociażby brak tłumaczenia symbolicznego dla późniejszego sporu chrześcijańsko-żydowskiego sformułowania „Krew jego na nas i na dzieci nasze”. Ta prawda historyczna wybrzmiewa wiarygodnie dzięki precyzyjnemu oddaniu obrazu epoki. Mel Gibson zadbał o każdy szczegół: charakteryzację, scenografię, kostiumy, zachowania ówczesnych ludźmi. Najsilniejszym wyrazem jest wykorzystanie oryginalnego języka aramejskiego. Tak naprawdę Mel Gibson stworzył dokumentalny przekaz najważniejszego wydarzenia w historii ludzkości. Oczywiście osoby niewierzące, lub innej religii, mogą mieć tutaj odmienne zdanie, ale też muszą przyznać wierność oddania wydarzeń z Wielkiego Piątku.


Realizm wymagał wiarygodnego ukazania okrucieństwa, jakie towarzyszyły ukrzyżowaniu. Gibson wręcz eksponuje drastyczne elementy męki Chrystusa: biczowanie, niesienie krzyża, przygwożdżenie. To sprawia że film ma silny przekaz, wręcz dochodzi do granicy wrażliwości widza - dla wielu odbiorców jest trudny do przyjęcia. Reżyser stara się złagodzić to pięknymi, nastrojowymi urywkami retrospekcji, co jeszcze dodatkowo dodaje fabule autentyczności. Bo cierpiący człowiek w wielkim bólu w sposób naturalny „odpływa” do swoich wspomnień.


Można mieć jedynie zarzut, że zmarginalizowane zostały postacie kobiece Maryi i Marii Magdaleny - jednak w przebiegu męki Chrystusa miały one faktycznie jedynie rolę obserwacyjną.


Mel Gibson tym filmem zaburzył powszechny obraz kina religijnego krytykowanego za prosty przekaz i słabą realizacją. Oczywiście spotkał się z krytyką, ale trudno mu było zarzucić brak reżyserskiego mistrzostwa. Fotografia Gibsona z krwawo ucharakteryzowanym aktorem odgrywającym Jezusa jest symbolem tego filmu.

Filmu wybitnego, który jest współczesną wersją Ewangelii i obrazem męki Jezusa Chrystusa – dla osób wierzących dowodu na zbawienie ludzi przez Boga.


Nie popisał się polski dystrybutor, któremu słowo Chrystus w tytule najwyraźniej przeszkadzało. Aczkolwiek wydaje się że Gibson również rozważał taki zabieg. Film na świecie wzbudził ogromne zainteresowanie, i wiele dyskusji. Na długo pozostanie największym sukcesem finansowym kina religijnego z zarobkiem 600 mln przy budżecie 30.


Zalety:

+ reżyseria

+ wierność przekazu

+ realistyczne odwzorowanie obrazu męki Chrystusa

+ charakteryzacja

+ delikatność retrospekcji

+ muzyka

+ przełamanie fatum mierności kina religijnego


Wady:

- drastyczność

- zmarginalizowanie postaci kobiecych

- skrócony polski tytuł


Zwiastun:

tytuł oryginalny: The Passion of the Christ

produkcja: USA

rok: 2004

premiera światowa: 5 marca 2004

dystrybucja: Monolith

gatunek: religijny


  • reżyseria: Mel Gibson

  • scenariusz: Benedict Fitzgerald, Mel Gibson

  • zdjęcia: Caleb Deschanel

  • montaż: John Wright, Steve Mirkovich

  • muzyka: John Debney

  • scenografia: Francesco Frigeri

  • kostiumy: Maurizio Millenotti

  • obsada: Jim Caviezel, Maia Morgenstern, Christo Jivkov, Francesco De Vito, Monica Bellucci, Mattia Sbragia

Ostatnie posty
Search By Tags
Follow Us
  • Twitter Social Icon
bottom of page