„Dogonić marzenia” – australijska dżokejka (ocena 6/10)

Autentyczna historia sportowo-feministyczna, zbyt słabo sfilmowana nie przebiła się do dystrybucji kinowej.
Michelle (Teresa Palmer) najmłodsza spośród jedenaściorga (!!!!) rodzeństwa podtrzymuje rodzinne zainteresowanie jeździectwem. Jeszcze żadna kobieta nie wygrała słynnej gonitwy w Melbourne. Dziewczynie na drodze do spełnienia marzeń los rzuca kłody pod nogi. Hardy charakter, wsparcie rodziny, w tym brata z zespołem Downa pozwalają przezwyciężać przeciwności losu.
Scenariusz oparty na wydarzeniach znanych nie tylko kibicom sportów konnych, ale także ze względu na swój feministyczny oddźwięk, szerszej grupie. Film niestety nie wyróżnia się sposobem narracji: ukazuje losy bohaterki z kilkuletnimi przeskokami, nieuchronnie zdążając do przewidywalnego finału. Zawiera wiele niepotrzebnych scen, bardziej odpowiednich do telewizyjnego kina familijnego. Szwankuje reżyseria, momentami jakby oglądało się dwa różne filmy: familijny i sportowy. To też zapewne kwestia dwóch scenarzystów i dwóch montażystów – sceny konne są zdecydowanie różne od tych rodzinnych.
A jednak film wzbudza, szczególnie w końcówce, emocji, w czym duża zasługa świetnej Teresy Palmer. Przyzwoicie ukazano również rywalizację wyścigów konnych, mimo że budżet był wyraźnie zbyt ubogi. Wsparcie organizacji jeździeckich dało dobre oddanie nastrojów i zwyczajów w środowisku, jak chociażby sekwencje zrzucania wagi.
Na szczególną wzmiankę zasługuje angaż aktorski autentycznego i charyzmatycznego przedstawiciela konnej rodziny, który także aktorsko poradził sobie znakomicie.

Film niestety nie przebił się do kinowej dystrybucji, chociaż jego premiera była kilkakrotnie ustalana – niestety to nie pierwsza wpadka dystrybutora Mayfly. Oglądanie tego filmu z lektorem, jakkolwiek uzasadnione w trakcie trwania kwarantanny, jeszcze bardziej nasuwa skojarzenie z kinem familijnym i stosunkowo trudno przetrwać do trzymającego napięcie finału.
Zalety:
+ ciekawa historia
+ emocjonujące wyścigi konne
+ wiedza o specyfice sportu jeździeckiego
+ dobra charakteryzacja bohaterów
+ przekonująca rola Teresy Palmer
+ udział autentycznego przedstawiciela rodziny – Stevie Payne
Wady:
- przeciętna, kobieca reżyseria
- niski budżet
- wiele zbytecznych scen
- słabe dialogi
- zbyt familijny klimat
- brak dystrybucji kinowej
Zwiastun:
tytuł oryginalny: Ride Like a Girl
rok: 2019
produkcja: Australia
planowana dystrybucja kinowa: 25 października 2019
nieudolny dystrybutor: Mayfly
gatunek: sportowy
reżyseria: Rachel Griffits
scenariusz: Andrew Knight, Elise McCredie
zdjęcia: Martin McGrath
montaż: Jill Bilcock, Maria Papoutsis
muzyka: David Hirschfelder
obsada: Teresa Palmer, Steve Paine, Sam Neill, Sullivan Stapleton, Sophia Forrest, Aaron Glenane, Henry Nixon