„Kłamstewko” – świadomość choroby (ocena 6/10)

Dramat rodzinny ukazujący różnice kulturowe i podejście do osób chorych.

Studiująca w Nowym Jorku Chinka Billi (zaskakująco dobra rola raperki Nory Lum, ukrywającej się pod pseudonimem Awkwafina) dowiaduje się o śmiertelnej chorobie swojej babci. Przyjeżdża do rodziny, która ukrywa prawdziwy stan zdrowia w tajemnicy, zgodnie z azjatyckim zwyczajem.

Niezwykle ważny temat, bo każdy z nas spotka się z wyzwaniem uświadomienia swoim najbliższym perspektywy śmierci, a i sami możemy stać się przedmiotem takiej smutnej wiadomości. W Europie dominuje pogląd o przekazywaniu pacjentowi całej prawdy, niezależnie jaka by ona nie była. Tymczasem w kulturze azjatyckiej dominuje pogląd, że brak świadomości swojego stanu może pomóc psychicznie choremu. Takie kłamstwo w słusznej sprawie.

Różnice kulturowe stanowią niezwykle istotne tło filmu. W czasach rosnącej dominacji Chin ich podejście do życia staje się niezwykle ważne dla całego świata. Ten film otwiera nową furtkę ukazując prawdziwy obraz współczesnych Chin i ich mieszkańców, już nie biedaków z miską ryżu, ale wykształconych i świadomych obywateli korzystających z nowoczesnej służby zdrowia, mieszkających w imponująco rozrastających się miastach.

Na uwagę zasługują role aktorskie – bardzo stonowane, ale przekonujące, szczególnie zaskakująca jest Awkwafina, znana z trochę innego repertuaru, odtwarzająca tutaj niezwykle dojrzałą postać.

Film co prawda ma trudną do przyswojenia manierę azjatycką: jest przegadany, przeciągnięty, ale ze względu na ważkość tematu to pozycja obowiązkowa, mogąca przynieść refleksje także odnośnie osobistych przypadków widza europejskiego.

Zalety:

+ ważkie zagadnienie

+ ukazanie różnic kulturowych

+ obiektywny obraz współczesnych Chin

+ ciekawa rola Awkwafiny

+ zaskakujący finał

Wady:

- przegadane

- azjatyckie postrzeganie rzeczywistości

- słabe żarty

- zbyt wiele zakończeń

Zwiastun: