„Staniczek” – bez słowa (ocena 6/10)
Specyficzny film o zachęcającym tytule.
Maszynista w trakcie swojej ostatniej podróży zaczepia lokomotywą o biustonosz. Za punkt honoru uznaje odnalezienie właścicielki. Przynajmniej ma zajęcie na emeryturze i to dość pikantne erotycznie.
Generalnie to wszystko w tym filmie jest nietypowy, od koprodukcji niemiecko-azerskie, po bezdialogową formę. Sam koncept jest bardzo ciekawy: ostatni dzień pracy, przypadkowy symboliczny gadżet, motywacja do aktywności podszytej erotyką i młodzieńczym życiem. Film bardzo sprawnie w ironiczny sposób opowiada historię poszukiwań tej jednej kobiety. Robi to jednak dodatkowo w specyficznej formie, pozbawionej dialogów. I to już chyba jest za dużo. Utrzymanie napięcia nie jest proste i w pewnym momencie zaczyna ta opowieść nużyć. Szczególnie, że puenta nie jest zbyt wyszukana, jakby twórcom zabrakło pomysłów.
Film pokazywany na festiwalach (Dwa Brzegi w Kazimierzu gdzie zgromadził pełną salą) już samym tytułem przyciąga, a co dopiero reklama nietypowej formy. Jednak dopiero po półtorej roku trafia do kin i to wprowadzany przez niszowego dystrybutora – co ciekawe akurat na Walentynki, gdy pół Polski pójdzie od kina na hit o wielkiej gwieździe muzyki disco polo.
Zalety:
+ konspekt
+ próba utrzymania napięcia
+ specyficzny urok bohatera
+ podszyte erotyzmem
+ kolorowe
+ kuszący tytuł
Wady:
- ryzykowna bezdialogowa forma
- problem z puentą
- nużące w drugiej części
- opóźnienie w dystrybucji
Zwiastun:
tytuł oryginalny: The Bra
produkcja: Niemcy, Azerbejdżan
rok: 2018
data premiery: 14 lutego 2020
dystrybutor: Fundacja „Filmowa Warszawa”
gatunek: komediodramat
reżyseria: Veit Helmer
scenariusz: Veit Helmer, Leonie Geisinger
muzyka: Cyril Morin
zdjęcia: Felix Leiberg
montaż: Vinvent Assmann
obsada: Predrag „Miki” Manojlovic, Paz Vega, Denis Lavant, Chulpan Khamatova, Maia Morgenstern, Irmena Chichikova, Sayora Safarova, Boryana Manoilova