Shindisi – wojna gruzińska (ocena 7/10)
Gruziński kandydat do Oscara, zwycięzca Konkursu Międzynarodowego Warszawskiego Festiwalu Filmowego.
W drugim dniu inwazji Rosji na Gruzję (2008 rok – ze słynnym przyjazdem Lecha Kaczyńskiego do Tbilisi) rozpoczęły się rozmowy: Rosjanie zgodzili się na korytarz, który miał umożliwić przegrupowanie wojskom Gruzinom. Pod tytułową miejscowością Shindisi doszło do naruszenia porozumienia.
Bardzo dobrze, że film wiernie ukazuje sytuacje uwidaczniając charakter „interwencji” Rosji w Gruzji. Kluczowa scena jest zrealizowana bardzo emocjonująco, ze świetnym montażem i wyrażeniem grozy sytuacji. Znakomite są również sceny następujące po walce, będące jej konsekwencją. Dużo gorzej jest z resztą filmu, która ma wolne tempo i popada w rozlazłe wątki osobiste.
Film zbiera nagrody (WFF) i jest nominowany do Oscara. To dobrze, bo może świat dowie się o tej trochę zapomnianej, ale brutalnej i mającej do dziś swoje konsekwencje inwazji.
Plusy
wiarygodny obraz rosyjskiej agresji na Gruzję
doskonale zrealizowana kulminacyjna scena
ukazanie zwyczajów i kultury gruzińskiej
promocja filmu pozwalająca na ukazanie prawdy o postawie putinowskiej Rosji
dokumentalna klamra
Minusy:
za dużo wątków obyczajowych
rozlazłe w scenach niewojennych
Zwiastun:
produkcja: Gruzja
rok: 2019
gatunek: wojenny
festiwale: Grand Prix 35. MWFF
reżyseria: Dito Tsintsadze
scenariusz: Irakli Solomonashvili
zdjęcia: Konsantine Esadze
montaż: Levan Kukhashvili
scenografia: Teo Baramidze
muzyka: Zviad Mgebry
obsada: Dato Bakhtadze, Giorgi Tsaava, Giorgi Pipinashvili, Irakli Samushia