Sługi wojny – grawitacja (ocena 6/10)

„Grawitacji nie ma, to życie jest takie ciężkie”. Klasyczny kryminał, nadspodziewanie wyróżniony na Festiwalu w Kazimierzu nad Wisłą.
Precyzyjnym strzałem przez judasza w drzwiach zostaje zamordowany uznany chirurg, współtwórca organizacji ułatwiającej pozyskanie organów do przeszczepu. Trudne śledztwo otrzymuje doświadczony policjant i jego nowa, nieopierzona jeszcze, ale za to urodziwa i harda partnerka. Trudne do wykrycia nitki prowadzą do niemieckich służb specjalnych i polskiej wiceminister obrony narodowej. Sprawa od początku wskazuje na działanie zorganizowanej i fachowej grupy przestępczej.
Mariusz Gawryś to reżyser, który bardzo dozuje swoje pełnometrażowe filmy. Ostatni sprzed 3 lat „Sługi Boże” był sporym rozczarowaniem. Gawryś podąża wydeptaną, ale wcale nie taką pozornie prostą, ścieżką klasycznego kryminału. Jest więc zagadka morderstwa, bezsilność i błędy śledczych skutkujące kolejnymi tragediami. Z drugiej strony jest klasyczny motyw pary detektywów: doświadczony, ale już skostniały i młody, ale za to pełen werwy. Jak nie trudno odgadnąć połączą ich nie tylko tematy służbowe.
Gawryś nie stara się szokować prowadząc fabułę w jednostajnym, przewidywalnym dla znawców gatunku. Nie ma również zbyt dobrego pomysłu na rozwiązanie intrygi, a finałowe rozwiązania mogą rozczarować tych którzy liczyli na bardziej wyrafinowany zwrot akcji. Niespecjalnie dobrze radzi sobie reżyser, ale także operator i montażysta ze scenami dynamicznymi, w których zbyt wiele nie widać. Utrzymanie mrocznej i niejednoznacznej tonacji może spowodować, że łatwo się pogubić kto kogo w danym momencie unicestwia.
Dużo lepiej reżyser rysuje wzajemne interakcje bohaterów. Szczególnie udanie wychodzi narysowanie charakteru, specyfiki i barwności pracy policjantów. Poprawnie wypada również wątek romansowy, a na szczególną uwagę zasługują ciekawe, ale nie wyuzdane, sceny erotyczne. Z tym w końcu polskie kino zawsze miało problemy.
Film zlokalizowany został we Wrocławiu. Jednak pojedyncze sceny dokręcono w Warszawie: na Powiślu, w Centrum Bankowo-Finansowym. To dla uważnego widza stanowi pewien dyskomfort. Tak samo jak zupełnie nie trafiony do fabuły, a jeśli już to stanowiący spoiler, niepotrzebnie nawiązujący do poprzedniego filmu Gawrysia.
„Sługi Wojny” nieoczekiwanie dostąpiły zaszczytu zamknięcia Festiwalu Dwa Brzegi w Kazimierzu, co zestawiając artystyczny charakter tej imprezy z mało wyszukaną formą filmu Gawrysia może być dużym zaskoczeniem. Jednak dla publiczności wymęczonej tygodniem produkcji ambitnych, taka odskocznia mogła być ciekawym rozwiązaniem. W końcu kino to nie tylko stawianie egzystencjonalnych pytań i epatowanie trudnymi tematami, ale też czasami prosty w intrydze kryminał z trafnymi spostrzeżeniami. To o grawitacji jest w każdym razie „pierwsza klasa”.
Plusy:
kryminalny klimat
bezbłędne teksty
ładne sceny erotyczne
Minusy:
kiepska intryga
źle zrealizowane sceny dynamiczne
nietrafiony tytuł
dokrętki w Warszawie
Zwiastun:
Produkcja: Polska
Rok: 2019
Polska premiera: 23 sierpnia 2019
Dystrybutor: Kino Świat
Gatunek: kryminał
reżyseria: Mariusz Gawryś
scenariusz: Mariusz Gawryś, Maciej Strzembosz
zdjęcia: Maciej Lisiecki
muzyka: Maciej Zieliński
montaż: Milenia Fiedler, Michał Poddębniak
scenografia: Janusz Sosnowski
kostiumy: Anna Englert
dźwięk: Radosław Ochnio
obsada: Piotr Stramowski, Maria Kania, Karolina Czarnecka, Michael Schiller, Aleksandra Pisuła, Lidia Sadowa, Zbigniew Stryj, Paweł Królikowski, Bartłomiej Kotschedoff, Dariusz Jakubowski, Piotr Borowski, Monika Dryl, Leszek Nitka, Magdalena Biegańska, Waldemar Nowak, Jakub Kiczyński, Magdalena Kacprzak, Jarosław Golec, Mateusz Rusin, Hanna Skarga, Norbert Kaczorowski, Patryk Pietrzak, Dominik Piotrowski, Paweł Prokopczuk