top of page

Oddech – młodociani serferzy (ocena: 3/10)


Tak fatalnie zrealizowany film, że mimo kilku lepszych scen – aż boli.

Australia. Lata 70-te ubiegłego wieku. Pikelet i Loonie szukając wakacyjnych atrakcji poznają piękno surfingu. Podczas jednej z wypraw odkrywają domek nad zatoką zamieszkiwany przez byłego hippisa Sando i jego długonogą amerykańską partnerkę Evę (Elizabeth Debicki).

Wszystko jest jeszcze w miarę dobrze, gdy film opowiada obrazem. Szczególnie sceny wyczynów na desce nakręcone są poprawnie. Nie jest to jednak film o sporcie. Wątek nauki i treningu usuwa się w cień. A film skręca w kierunku społecznego kina o dorastaniu młodych ludzi. I z tym sobie zupełnie nie radzi, bo nawet nie wiadomo co jest głównym wątkiem. Ani młodzieńcze problemy nastolatków, ani przyjaźń pomiędzy nimi, ani nawet postawa bardziej zdystansowanego, bo już dojrzałego Sando - nic nie wnosi. Ten chaos scenariuszowy na kilkanaście minut ratuje wątek romansu nastolatka z atrakcyjną, dojrzała kobietą. Niestety ten lepszy, bo wypełniony napięciem erotycznym (ponownie film ratują ciekawe ujęcia). okres jest w końcówce zaniechany, przez co całość ponownie popada w marazm. Trudno się ogląda ten monotonny film. Nie jest to dobra reklama tak rzadko spotykanych na naszych ekranach produkcji australijskich.


„Oddech” – tytuł też mało adekwatny, bo odnoszący się do tematyki sportowej, to dzieło praktycznie jednego człowieka. Debiutujący w roli reżysera Simo Baker współodpowiedzialny jest za scenariusz oraz gra główną rolę. To zazwyczaj nie wychodzi na dobre filmowi, a tutaj widać to szczególnie wyraźnie. Chyba jednak aktorstwo (i to serialowe) to wszystko, czego powinien dotykać się Baker. Dostał w tym filmie na tacy ciekawy wątek. Debicki idealnie pasowała do roli pierwszej dojrzałej kochanki, a wątek ten skrócono i usunięto na dalszy plan. Pozostaje więc wrażenie nie wykorzystanej szansy. Może nawet pierwowzór książkowy dawał dużo więcej tematów. Zwyciężyła jednak maniera filmu artystycznego, w którym samą fabułę zakrywają mocno ukryte i pretensjonalne rozterki bohaterów.


Polscy widzowie zapewne nawet tego nie zauważą, bo film trafia po dwóch lat za sprawa niszowego dystrybutora Mayfly do ograniczonej dystrybucji w kinach studyjnego. Poziom realizacyjny jest jednak tak niski, ze nawet w programie telewizyjnym zapewne nie będzie zauważalny.


Plusy:

  • klimat i muzyka lat 70-tych

  • ładne ujęcia surfingu

  • napięcie erotyczne plus Elizabeth Debicki


Minusy:

  • dialogi

  • monotonne tempo

  • brak dominującego wątku

  • amatorski montaż


Zwiastun:

tytuł oryginalny: Breath

polska premiera: 17 maja 2019

dystrybucja: Mayfly

produkcja: Australia

rok: 2017

gatunek: dramat


  • reżyseria: Simon Baker

  • scenariusz: Gerard Lee, Simon Baker

  • zdjęcia: Marden Dean, Rick Rifici

  • muzyka Harry Gregson-Williams

  • obsada: Simon Baker, Elizabeth Debicki, Richard Roxburgh, Samson Coulter, Ben Spence, Rachael Blake

Ostatnie posty
Search By Tags
Follow Us
  • Twitter Social Icon
bottom of page