Yuli – Carlos Acosta (ocena: 7/10)
Biografia słynnego tancerza kubańskiego tancerza. Wzorzec jak powinny wyglądać filmy o znakomitych artystach.
Mały Carlos kategorycznie nie chce zostać tancerzem - jeszcze w szkole będą go wyzywać od pedałów. Ojciec jednak wie, że może to być jedyna szansa na wyrwanie się z kubańskiej biedy. Nadaje mu przydomek Yuli i mimo krnąbrnego charakteru syna realizuje swój plan wychowawczy. Jak wiadomo – z powodzeniem.
Hiszpańska reżyserka Icíar Bollaín (także aktorka i scenarzystka) skupia się na młodych latach przyszłej gwiazdy tańca. Na pierwszy plan wysuwają się trudne warunki życia, twarde wychowanie i determinacja ojca. Wątek ten nie pozbawiony jest poczucia humoru znakomicie odegranego przez młodego aktora.
Już dojrzały Carlos Acosta ma w pamięci trudne lata młodości i jest wdzięczny ojcu za pomysł na wydobycie się z hawańskiej biedy. Ale nie zapomina swoich źródeł w przeciwieństwie do wielu innych gwiazd (chociażby piłkarzy). Ta druga sekwencja filmu to okazja do znakomitych scen choreograficznych i muzycznych. Nie zakrywają one jednak głównego nurtu opowieści.
Nie jest łatwo opowiedzieć w tak zwarty sposób historię kluczowych momentów życia tak bogatego, jakiego doświadcza Carlos Acosta. Całkiem niezły sposobem jest pewna dokumentalizacja, dodatkowo podkreślana obecnością w filmie samego bohatera.
Casting to wielki sukces autorki filmu. Idealny dobór zarówno ról młodzieńczych, jak i dojrzałych. Może jedynie razi pewien przeskok, naturalny jednak ze względu na różnicę wieków aktorów.
Nawet jeżeli ktoś nie jest wielkim fanem baletu, to akurat tak sprawnie zrealizowany film powinien sprawić zainteresowanie kubańskim artysta tego rodzaju sztuki. To zresztą ciekawe, że tak dużo dobrych filmów (kultowy „Billy Elliot”) powstaje na kanwie motywu baletu, niełatwego w końcu do otworzenia w produkcji filmowej.
Film został obsypany nominacjami do hiszpańskich nagród. W Polsce pokazany na warszawskim przeglądzie kina hiszpańskiego. Do dystrybucji wchodzi w dość niekorzystnym wakacyjnym okresie. Jednak zdecydowanie warto ze względu na efekty choreograficzne i muzyczne wybrać do dobrego kina. Szkoda, że zapewne będzie wyświetlany tylko w małych, studyjnych salach.
Plusy:
reżyseria
ukazanie genezy kariery tancerza
choreografia
aktorstwo
poczucie humory
Minusy:
przeskoki czasowe
dystrybucja w okresie wakacyjnym
Zwiastun:
polska premiera: 2 sierpnia 2019
dystrybucja: Aurora Films
produkcja: Hiszpania, Wielka Brytania. Niemcy
rok: 2018
gatunek: biograficzny
Festiwale: Tydzień Kina Hiszpańskiego, nominacje do Nagrody Goya: scenariusz adaptowany, zdjęcia, ścieżka dźwiękowa, dźwięk, nowy aktor, San Sebastian: najlepszy scenariusz, Mińsk – nagroda publiczności
reżyseria: Icíar Bollaín
scenariusz: Paul Laverty
zdjęcia: Alex Catalán
montaż: Nacho Ruiz Capillas
muzyka: Alberto Iglesias
scenografia: Laia Colet
choreografia: María Rovira
kostiumy: Jessica Braun, Celia Ledon
obsada: Carlos Acosta, Keyvin Martínez, Edlison Manuel Olbera Núñez, Andrea Doimeadiós, Santiago Alfonso