Nasza zmagania – zmóc jednostajność (ocena: 5/10)
Ciekawa fabuła zawoalowana w bardzo trudnej, często uniemożliwiającej zaangażowanie formie. A szkoda, bo wiele ciekawego można było z tej historii wyciągnąć.
Olivier jest walczącym o prawa swoich pracowników kierownikiem. Gdy dochodzi do tragicznego wypadku w pracy jest niezmiernie przejęty. Domem zajmuje się jego żona: wychowanie dzieci, codzienne obowiązki. Dla Oliviera taka sytuacja wydaje się oczywista, i w przeciwieństwie do spraw zawodowych zaniedbują swoją rodzinę.
Początkowo wydaje się, że będzie to film o zawodowych problemach bohatera. Zarysowana sytuacja w zakładzie pracy jest mocna i stanowiłaby podstawę fabuły. Jednak nie u takiego reżysera jak Belg Guillaume Senez (autor równie trudnego w odbiorze „Zatrzymaj”). Niepostrzeżenie, bo to wyjątkowo wolne i niedopowiedziane kino, następuje zwrot akcji przeorientowujący zarówno sytuację mężczyzny, jak i opowiadaną w filmie historię. Widz musi wiec utrzymać koncentrację, domyślać się wielu niedopowiedzianych elementów – chociażby historycznej postawy bohatera wobec swojej rodziny. I tak jest od początku do końca.
To kino niezwykle trudne w odbiorze. Zbyt trudne. Produkt dla wybranej widowni. Szkoda jednak, bo poruszany temat jest bardzo ciekawy i mógłby stanowić podstawę do rozważań także naszych codziennych spraw, traktowania rodziny, podziału obowiązków. Przy narastającym problemie pracoholizmu łatwo go odnieść także na rodzimy grunt. Opowiadana historia prowokuje także pytanie jak daleko można się posunąć w geście protestu wobec zastanej rzeczywistości. Czy na przykład wplątanie w kłopoty dorosłych dzieci jest dopuszczalne, co można by rozważać chociażby w kontekście polskiego strajku nauczycieli.
Tylko że w takiej formie te wszystkie pytania nie dotrą do szerszego ogółu. Owszem wielu krytyków filmowych taka forma zachwyci, tylko że w kinach film skazany jest na pożarcie poprzez puste seanse i marginalną widownię. Dobrze natomiast wypada na różnego rodzaju festiwalach, bo dyskusja o nim wspomaga analizę myśli reżysera. Warto więc było obejrzeć go akurat na warszawskim wielkanocnym festiwalu wielkanocnym Epifanie ze względu na ożywioną dyskusję po filmie. Są takie obrazy, które nudzą w trakcie seansu, ale po nim wywołują interesującą wymianę zdań.
Plusy:
wstrząsająca w swojej istocie historia pobudzająca do refleksji i dyskusji
solidne aktorstwo
Minusy:
forma: sposób opowiadania historii, niedopowiedzenia, szczątkowe dialogi, ciemna tonacja zdjęć, prawie brak montażu
brak puenty
Zwiastun:
tytuł oryginalny: Nos batailles
polska premiera: kwietnia 2019
dystrybucja: Bomba Film
produkcja: Belgia, Francja
rok: 2018
gatunek: dramat
reżyseria: Guillaume Senez
scenariusz: Guillaume Senez, Raphaëlle Desplechin
obsada: Romain Duris, Basile Grunberger, Lena Girard Voss, Lucie Debay, Laure Calamy, Dominique Valadié, Laetitia Dosch