Escape Room – tragedia w Koszalinie (ocena: 6/10)
Trochę szkoda, że ten zgrabny thriller tak pechowo nie znalazł się w dystrybucji kinowej.
Sześć osób: studentka z zamiłowaniem do fizyki kwantowej, biznesmen, była wojskowa, kierowca ciężarówki, emigrant i zakręcony na punkcie gier nerd, dostają tajemnicze sześciany, których samo otworzenie jest wyzwaniem. Finalnie zawierają one zaproszenie do zabawy, w której zachętą jest nagroda w wysokości 10 tys. USD. Bez wahania stawiają się w tajemniczej poczekalni. Wkrótce odkryją, że wiele ich łączy i nie znaleźli się w takiej sytuacji przypadkiem.
Powie ktoś, że takich filmów jest ostatnio na pęczki, a żaden z nich nie dorasta do pięt do ideału, jakim był nowatorski pomysł w serii „Piła” (żeby już nie dobijać jeszcze lepszym, a mniej krwawym „Cube”). I będzie miał rację. Ale wiedzą o tym także twórcy tego filmu nie stroniąc od szablonów i zapożyczeń, próbując natomiast w sposób przekonujący stworzyć własną linię fabularną. Nawet jeżeli nie udaje im się w określeniu przyczyny, bo trudno uwierzyć żeby społeczeństwo amerykańskie było tak biedne, że wszyscy bez wyjątku łaszą się na niezbyt wygórowaną nagrodę, nie zastanawiając się o skali ryzyka, a i pomysł z sześcianami jest mało zrozumiały (można było przesłać zwykłego maila z zaproszeniem). Równolegle udaje się jednak zarysować wstępną charakteryzację bohaterów, a to już jest coś wartościowego w tego typu fabułach. Chociaż, co trzeba także zauważyć nie jest ona równomierna - pozostali dostaną swoje retrospekcje w trakcie wykonywania escapowych zadań. Bo i samym tytułem film zdradza praktycznie połowę fabuły. W drugiej próbuje usilnie znaleźć ciekawy pomysł dla widza – jest kilka zaskakujących zwrotów akcji, i otwarte zakończenie (ryzyko kontynuacji jest spore). Nie mając dużych wymagań można spokojnie dobrze się bawić.
Szczególnie, że idzie z tym w parze całkiem przyzwoita realizacja. Jak na tego typu produkcję zwracają uwagę ciekawe ujęcia operatorskie, poprawny montaż, zgrana muzyka, pewnie także realizacja dźwięku – co lepiej wypadłoby w kinie. Nawet w zakresie aktorstwa jest całkiem przyzwoicie, a niektóre role można ocenić jako dopracowane i przemyślane.
Kluczem w tego typu filmach są oczywiście wymyślne pułapki. Zastosowano tutaj bardzo zwarte rozwiązania, wykorzystujące przeciwstawne trudności, jak w dwóch pierwszych pokojach zestawienie ciepła z zimnem, oraz oryginalne (pokój z bilardem). Odrobinę gorzej jest z ich rozwiązaniem, jednak to zazwyczaj nastręcza w tego typu fabułach najwięcej problemów. Można również utyskiwać, że ciekawi bohaterowie szybko znikają, a wstęp sugeruje kto przetrwa do końca. Za dużo tego spoilerowania, co odbiera wiele emocji. Końcówka trochę to wynagradza. Ale tylko trochę.
Film miał zaplanowaną w Polsce premierę w dobrym kinowo okresie początku stycznia. Problemem był już sam tytuł, bo taki sam gościł na polskich ekranach w ubiegłym roku i był gniotem TUTAJ.
Niestety kilka dni przed premierą, na początku stycznia, doszło do tragedii w polskim escape roomie w Koszalinie, w dodatku oglądając film porównywalnej z jednym z pokojów. Dystrybutor czujnie zareagował wycofując film z dystrybucji. Obecnie pojawił się on w wersji vod. Oczywiście słuszna decyzja, jednak trochę szkoda, bo w kinach wypadłby dużo lepiej niż w domowym zaciszu, nawet wieczorową porą.
Plusy:
umiejętne wykorzystanie szablonów i zapożyczeń
próby zaskakiwania w finałowych sekwencjach
poprawna realizacja
przyzwoite aktorstwo
ciekawe pomysły na pokoje
Minusy:
pechowy brak dystrybucji kinowej
spoilerowa prezentacja bohaterów
durny pomysł ze sposobem zwabienia uczestników „zabawy”
brak pomysłów na ciekawe rozwiązanie zagadek
Zwiastun:
polska premiera: mała być 11 stycznia 2019
produkcja: USA
rok: 2019
gatunek: thriller
reżyseria: Adam Robitel
scenariusz: Bragi F. Schut, Maria Melnik
zdjęcia: Marc Spicer
montaż: Steve Mirkovich
kostiumy: Reza Levy
muzyka: John Carey, Brian Tyler
obsada: Taylor Russell, Deborah Ann Woll, Logan Miller, Jay Ellis, Nik Dodani, Tyler Labine, Adam Robitel, Jessica Sutton, Jamie-Lee Money, Vere Tindale, Yorick van Wageningen, Kenneth Fok