Wszyscy wiedzą – reżyser, który nudzi (ocena: 5/10)
Gwiazdorska hollywoodzka obsada pod batutą irańskiego reżysera. Temat ciekawy, a wyszło nudnie i monotonnie, a co najdziwniejsze - przewidywalnie.
Laura (niepotrzebnie w tym filmie skrywająca niebanalną urodę - Penélope Cruz) po wielu latach, z dwójką swoich nastoletnich dzieci, przyjeżdża w rodzime hiszpańskie strony na ślub siostry. Mąż zaangażowany zawodowo został na innym kontynencie (Argentyna?). Kobieta odkrywa dawne sprawy, znajomości, kontakty: dawna miłość, rodzinne przejęcie interesu produkcji win. To co się wydarzy w trakcie wesela zmieni percepcję kobiety. Laura stanie przed największym życiowym wyzwaniem. A powoli wyjdą na światło dzienne dawno skrywane tajemnice.
Zdradzanie pierwszego zwrotu akcji, co robi się i w opisach i w zwiastunie i w recenzjach, jest o tyle niestosowne że następuje on po pół godzinie filmu, w którym do tej pory nic ciekawego się nie dzieje. Równie dobrze więc można się solidnie spóźnić. Nie udaje się w tym czasie ciekawie zaprezentować bohaterów. Zresztą do końca film reżyser jakby trzymał do nich spory dystans uwypuklając raczej negatywne cechy, czy też grzeszki z przeszłości. Gdy wydaje się, że wszyscy mogą być podejrzani scenariusz w jednej scenie, która równie dobrze może umknąć znudzonemu tempem widzowi, odkrywa wszystkie karty, po czym narracja powraca do swojego monotonnego stylu. Zamierzenie reżysera jest łatwe do odgadnięcia: chciał na kanwie kryminalnego wydarzenia odkryć psychikę bohaterów i ich pokręcone motywacje oraz społeczno-rodzinne układy. Niestety do tego zabrakło pogłębienia motywacji i genezy zachowania kluczowych postaci. Film pozostaje więc z monotonną fabuła, dla amatorów thrillerów zbyt nudną, ale fanów kina artystycznego zbyt oczywistą i bezpośrednią.
Nie wykorzystano charyzmy jakże doświadczonych i znakomitych aktorów. Grani przez nich bohaterowie są mało charyzmatyczny, momentami wręcz nierozpoznawalni. Cruz gra chyba najbardziej wycofaną rolę w swojej karierze. Bardem także niczym specjalnym się nie wyróżnia. Szarzy, nieciekawi bohaterowie, to nie może przyciągać ani sympatii, ani zainteresowania widza. Tym razem skrzyżowanie aktorskich gwiazd z artystycznym stylem irańskiego reżysera zwyczajnie nie wypaliło.
Oczywiście ma ten film swoje filmowe atuty. Reżyser zdecydował się na styl paradokumentalny, z bliska obserwując bohaterów. Widz otrzymuje taką samą porcję wiedzy, jak oni, stąd może wrażenie zbytniej bezpośredniości. Niektórzy o sprawcach dowiadują się z rozmowy, a niektórzy dopiero z zabłoconych butów. Wizji paradokumentalnej odpowiada również sposób prowadzenia kamery oraz brak muzyki, co dodatkowo potęguje monotonię fabuły. Pewnie amatorzy kina artystycznego odnajdą tutaj swoje ulubione sposoby prowadzenia narracji, tyle że nie bardzo to pasuje do samej fabuły.
Najbardziej jednak rozczarowani będą ci którzy przyjdą na Penélope i Javiera – pod względem wykorzystania aktorów film jest jednym wielkim rozczarowaniem.
Plusy:
paradokumentalny styl prowadzenia fabuły
uroki hiszpańskiej winnicy
wątek sporów rodzinnych i środowiskowych
duszna atmosfera
Minusy:
słabiutki scenariusz
niewykorzystanie walorów aktorskich
monotonia fabuły
irytująco przedłużane dialogi
zbyt przewidywalne i oczywiste
mnogość nieważnych postaci
mało zachwycające zwroty akcji
porzucenie kontekstu sytuacji w Iranie
Zwiastun:
Tytuł oryginalny: Todos lo saben
Polska premiera: 15 marca 2019
Dystrybutor: Gutek Film
Produkcja: Francja, Hiszpania, Włochy
Rok: 2018
Gatunek: dramat
reżyseria i scenariusz: Asghar Farhadi
zdjęcia: José Luis Alcaine
muzyka: Javier Limón
obsada: Penélope Cruz, Javier Bardem, Ricardo Darín, Eduard Fernández, Bárbara Lennie