Szczęśliwy Lazzaro – w klimacie włoskiego neorealizmu (ocena: 4/10)
Pełen symbolizmu, osadzony w tradycji włoskiego kina neorealizmu, trudny do interpretacji, a jeszcze trudniejszy do przetrwania ze względu na formę i tempo narracji.
W małej wiosce mieszkańcy są wykorzystywani przez nadzorcę działającego na zlecenie baronowej – potentatki branży tytoniowej. Żyją odcięci od świata, w zamkniętej, biednej, ale pokornej społeczności. Chęć wyjazdu z wioski traktowana jest jako szaleństwo. Nie pasuje do ogółu jedynie młody chłopak, który jest mało zainteresowany pracą, znika na całe dni i sprawia wrażenie poczciwego, ale wycofanego.
Film jest zbyt dużym wyzwaniem dla przeciętnego widza. Sam scenariusz jest pełne przeskoków, nielogiczności, momentami magii. Pozwala oczywiście na własne interpretacje, ale współczesny widz nie jest przyzwyczajony do takiego kina. Jako laureat festiwalu taki film nie dziwi, ale w powszechnej dystrybucji nie może liczyć na sukces. Szczególnie pierwsza część filmu jest wyjątkowo monotonna , pozbawiona akcji, dialogów i odpowiedniego tempo. Gdy przychodzi scena kluczowego zwrotu akcji można ją przespać, albo przeoczyć. Ona jednak zmienia postrzeganie rzeczywistości: zmienia się czas, miejsce akcji i po części bohaterowie. Nie jest to zwrot akcji do jakich przyzwyczajeni są fani thrillerów.
Odnajdywania symboli, nawiązań społeczno-religijnych mogłoby starczyć na godziny rozmów w klubach dyskusyjnych, ale nie na współczesnych forach internetowych. Już samego tytułowego bohatera można wielorako interpretować: od chorego psychicznie, po współczesnego Zbawiciela. Pojawia się dodatkowo wiele symboli: historia wilka, księżyc , wiatr, wędrująca muzyka, a w końcówce nawet napad na bank. Można tutaj rozpatrywać wiele nawiązań do sytuacji społecznych: klasy wiejskiej, bezdomnych w mieście, biedoty, traktowania religii, nielegalnych imigrantów. Włoska reżyserka Alice Rohrwacher w bardzo zawoalowany sposób sygnalizuje ważne tematy pozostawiając szerokie pole do interpretacji przez widza. Włoskie kino ostatnio powraca z podobnymi tematami, jednak w dużo łatwiejszych filmach: „Chleb z nieba”, „Nadmiar łaski” – to filmy przystępne dla szerszej publiczności również dotykające problemów społeczno-religijnych. Rohrwacher – to jednak zbyt duże wyzwanie.
Film klimatem nawiązuje do produkcji z połowy ubiegłego wieku, nawiązania do stylu włoskiego neorealizmu są tutaj jak na miejscu. Nawet sposób kadrowania, jakość taśmy filmowej, wykorzystanie muzyki, wplatanie elementów abstrakcyjnych i nierealnych jest typowe dla tego nurtu. Problem jednak z widzami, którzy nie znają, albo nie gustują w tego rodzaju sposobie prowadzenia filmowych historii. Jak ktoś nie otarł się o filmy Passoliniego, czy Felliniego, żeby wymienić tylko bardziej popularne nazwiska, to nie ma czego szukać w produkcjach Alice Rohrwache, a raczej będą przecierać oczy ze zdziwienia co to za dziwactwo zostało nagrodzone w Cannes za scenariusz.
Zwrócić uwagę należy także na wykonawcę głównej roli: charyzmatycznego naturszczyka Adriano Tardiolo. Pasuje on do całego klimatu, jednak jego maniera naturalnej gry aktorskiej jeszcze bardziej utrudnia odbiór filmu.
Mieliśmy to szczęście, że obejrzeliśmy ten film w trakcie interdyscyplinarnego wielkopostnego Festiwalu Nowe Epifanie. Wiele dała znakomicie poprowadzona rozmowa po filmie, która zachęciła także widzów do swoich opinii. To nam pozwoliło odkryć wiele interpretacji, a nawet przekonać się do pewnych elementów tego trudnego filmu. Zdajemy sonie jednak sprawę, że przeciętny widz takiej możliwości nie ma, i bez kompleksowej wiedzy o tego typu produkcjach wyjdzie z kina zanudzony i z dezorientowany.
Plusy:
symbolika
pole do interpretacji
nastrojowe zdjęcia i muzyka
naturszczyk w roli głównej
Minusy:
monotonna fabuła
absurdalny scenariusz
nawiązania do historii kina i wiedzy biblijnej
zbyt długi, przeciągnięta, z wieloma niepotrzebnymi scenami
Zwiastun:
Tytuł oryginalny: Lazzaro Felice
Polska premiera: 8 marca 2019
Dystrybutor: Aurora Films
Produkcja: Włochy, Francja, Niemcy, Szwajcaria
Rok: 2018
Gatunek: dramat
reżyseria i scenariusz: Alice Rohrwacher
zdjęcia: Hélène Louvart
obsada: Adriano Tardiolo, Agnese Graziani, Luca Chikovani, Alba Rohrwacher, Sergi López