Kiedy się pojawiłaś – umieranie na luzie (oceny: Woda 1/10, Ogień 6/10)
Film „rakowy” w wersji młodzieżowej. Jak widać, chociażby po naszych ocenach, odbiór może być diametralnie różny.
Calvin (Asa Butterfield), pracownik bagażowy na lotnisku, wzdychający do pięknej długonogiej stewardessy Izzy (faktycznie urocza Nina Dobrev) mający skłonności hipochondryczne - bierze udział w grupie wsparcia ludzi chorych na nowotwór, chociaż sam nie ma nawet oznak choroby. Tam poznaje przebojową, ale faktycznie chorą - kolorowłosą Skye (Maisie Williams). Dziewczyna mająca przed sobą zaledwie kilka tygodni wciąga go w tradycyjną zabawę w spełnianie marzeń przed śmiercią - lista rzeczy do zrobienia. Przy okazji próbuje chłopaka połączyć z piękną Izzy, na co sam nie ma śmiałości.
Siłą relacji pomiędzy bohaterami jest konfrontacja wycofanego chłopaka z przebojowa dziewczyną. Tyl, ze ten pierwszy ma całe życie przed sobą, a dziewczyna schodzi ze świata i to ona powinna być załamana. Taki dysonans jest wiec okazją do zabawnych, a nawet groteskowych sytuacji. Dzięki temu smutny i poważny temat zostaje stonowany poczuciem humory i absurdem sytuacyjnym. To może uwodzić, może jednak razić – co pewnie wpływa na różny odbiór filmu. Czy w obliczu śmierci taka beztroska postawa bohaterki jest na miejscu, a przede wszystkim czy jest szczera. Raczej stanowi tylko maskę prawdziwych uczuć i obaw dziewczyny przed odejściem ze świata. Jej postawa jednak zmienia postrzeganie świata rzez hipochondrycznego Calvina. Są oczywiście ciekawsze momenty w tym filmie, a są jednak żenujące. Jednak jako całość może nawet porwać, szczególnie w trakcie tych lepszych sekwencji. Twórcom filmu sprzyja również oryginalny scenariusz, bez typowego w tego typu produkcjach adaptacji książkowej. Może dlatego akcja jest wartka, wybrane są kluczowe elementy, film jest nie za długi, a w końcówce nawet chwyta za gardło.
Atutem filmu jest charyzmatyczna rola Maisie Williams, znanej do tej pory z produkcji serialowych. Radzi sobie bez żadnych kompleksów jeszcze bardziej sprowadzając do absurdu komediowy nastrój. Jednak można również dostrzec w jej grze to co powinna odegrać w przypadku takiej sytuacji: czyli głęboko skrywany ból oraz obawy przed odejściem. Wydaje się, że Williams spisała się nad wyraz poprawnie. Dużo gorzej radzi sobie Butterfield, jednak jego gra aż tak bardzo nie oddziałuje na odbiór filmu. Pochwalić można również Dobrev, szczególnie w znakomitej scenie w samolocie.
Film ma typowo młodzieżową formę, z muzyka, prostymi środkami wyrazu, banalnymi dialogami, za co trudno go winić, bo do takiej widowni został skierowany.
Warto również podkreślić ładny, widoczny na polskich ulicach – szeroka polska dystrybucja i konkretny odbiorca – to wszystko służy frekwencji. Chociaż trudno żeby amatorów solidnych produkcji filmowych zachwyciło. A niektórzy, jak chociażby Gosia, mogą mieć problem żeby w ogóle przetrwać seans.
Plusy:
Maisie Williams
oryginalny scenariusz, a nie podpieranie się popularną powieścią
dobrze ukazane relacje pomiędzy bohaterami
kostiumy i charakteryzacja – dotyczy głównej bohaterki
konkretna grupa odbiorców
ładny plakat i akcja marketingowa
Minusy:
banalne zakończenie, przewidywalność
powtarzalny standard z listą rzeczy do zrobienia przed śmiercią
kiepski Butterfield
typowo młodzieżowe środki wyrazu
wątpliwości, czy powinno się żartować z choroby i śmierci
Zwiastun:
Tytuł oryginalny: Then Came You
Polska premiera: 1 marca 2019
Produkcja: USA
Rok: 2018
Gatunek: dramat
reżyseria: Peter Hutchings
scenariusz: Fergal Rock
obsada: Asa Butterfield, Maisie Williams, Nina Dobrev, Ken Jeong, Tyler Hoechlin, David Koechner, Briana Venskus