Ułaskawienie – gehenna powojenna (ocena 7/10)
- Woda i Ogień w Rejsie na Krakowskim Przedmieściu
- 3 mar 2019
- 4 minut(y) czytania

Historia powojennych losów dziadków Jana Jakuba Kolskiego. Osobisty film reżysera. Jak przystało na niego w specyficznej formie i z przewrotnym scenariuszem.
Jan Jakub Kolski przyszedł na świat 11 lat po zakończeniu II Wojny Światowej. Wychowaniem dziecka zajęli się przede wszystkim dziadkowie mieszkający w tak bliskich sercu reżysera Popielawach. Stonowana babcia i gotowy na kolejną wojnę światową dziadek. Tuż po wojnie dotknęła ich wielka tragedia – syn pseudonim „Odrowąż” został jako wróg ludowej ojczyzny zamordowany przez agenta SB. Nawet po śmierci władze nie dają spokoju ekshumując raz po raz trumnę i pokazując zwłoki torturowanym więźniom politycznym. Zdeterminowana matka namawia ojca na szalony plan: zabierają trumnę ze zwłokami swojego syna i wraz z całym dobytkiem – koniem, wozem, majątkiem uciekają aby godnie pochować człowieka. Czasy jednak wyjątkowo niespokojne: zagrożenie aresztowaniem albo natychmiastowym rozstrzelaniem przez ludowe wojsko, głód i bieda, a nawet możliwość spotkania żołnierza niemieckiego.
Kolski wciąga widza w szaloną grę. Jak to często w jego filmach rzeczywistość miesza się z fikcją, magią i baśniowościom. W kontekście wojennych ludzkich tragedii taka forma wybrzmiewa wyjątkowo specyficznie. A ostateczne rozstrzygnięcie fabuły może być dla wielu sporym zaskoczeniem. Reżyser zachowuje swój styl, co jednak momentami mocno przeszkadza. W pewnych sekwencjach film traci tempo, a opowiadana historia zbytnio zmienia charakter. Tak naprawdę jest tutaj kilka odmiennych motywów tj. wyprawa z trumną, spotkanie niemieckiego żołnierza, klasztor i tematyka wiary oraz konfliktu z synem, czy też sentymentalne wstawki w konwencji dokumentalnej. Każdy z tych motywów jako osobny jest niezwykle ciekawy jednak w połączeniu odbiera jednorodność filmowi. Może lepszym efektem byłby film krótkometrażowy skupiający się na jednym wątku?
Kolski jednak nie ma zamiaru uwodzić widza. Wprost przeciwnie, mieszając różne style i wątki utrzymuje swoją manierę reżyserską, przez co traci na autentyczności. Wszystkich zauroczył „Jańcio Wodnik”, ale kolejne produkcje Kolskiego trafiają do dużo węższego kręgu odbiorców. „Ułaskawienie” także trafi tylko do tych, których Kolski już wcześniej zauroczył swoim niepowtarzalnym stylem.
Kolski marnuje w ten sposób potencjał, bo pod wieloma względami „Ułaskawienie” jest filmem wybitnym. Dotyczy to nadzwyczajnych zdjęć Juliana A. Ch. Kernbacha, praktycznie każde ujęcie jest małym dziełem sztuki. Na uwagę zasługuje również pomysł z wplataniem obrazu o formacie 35 mm, co nadaje dodatkowego klimatu – szkoda że ten pomysł w pewnym momencie został zarzucony. Niezwykle pieczołowicie oddano rzeczywistość powojenną, w czym zasługa kostiumów i scenografii.
Niestety „Ułaskawienie” nie znalazło uznania w oczach szerszej dystrybucji: pojedyncze seanse w kinach studyjnych, praktycznie po tygodniu nawet w Warszawie trzeba się natrudzić żeby odnaleźć jakiś seans. To wpisuje się jedynie w odczucie, że Kolski robi filmy bardziej dla siebie, niż dla odbiorców (a już na pewno nie dla szerokiej widowni). A szkoda, bo poruszane tematy są historycznie ważkie. Przedstawiono w sposób wyważony istotę powojennej rzeczywistości, co w kontekście żenujących współcześnie sporów o pamięć odnośnie Żołnierzy Wyklętych i relatywizowania oczywistych zbrodni dokonywanych przez komunistyczne władze, jest wartością historycznie edukacyjnie przydatną. W bardziej przystępnej i rozpowszechnionej formie „Ułaskawienie” mogłoby być ważnym filmem dla młodego pokolenia ukazującym tragiczną prawdę o polskich losach. A nie jedynie spełnienie osobistych potrzeb Jana Jakuba Kolskiego. Polskie kino ma bowiem dużą trudność w ukazaniu tak medialnego tematu Żołnierzy Wyklętych. Ukazanie ich losów bez nadmiernej gloryfikacji, ale z zachowaniem prawdy historycznej i skali okrucieństwa komunistycznych oprawców nie doczekało się swojego filmowego świadectwa. A „Ułaskawienie” mogłoby takim być – warunkiem jednak lepsze rozłożenie akcentów i szersze rozpowszechnianie.
Film prowadzony jest z punktu widzenia dziadka granego przez Jana Jankowskiego. Dominuje jednak postać Grażyny Błęckiej-Kolskiej, która ma czytelne odniesienia do współczesnej tragedii osobistej rodziny Kolskich: scena z figurą Chrystusa i przewijający się przez cały film kryzys wiary – jest tego odbiciem. I to właśnie aktorka została zauważona przez jurorów festiwalu w Gdyni. Aktorsko zwraca uwagę jeszcze drugoplanową i z konieczności skrócona rola Michała Kalety. Duże wątpliwości budzi natomiast angaż Krzysztofa Globisza. Może taka jest wola aktora, jednak przenoszenie jego osobistej tragedii na potrzeby filmu nie jest dobrym pomysłem. W efekcie cały film staje się takim leczeniem tragicznych wspomnień jego twórców: reżyser, główna aktorka, Globisz … A filmy powinno się jednak kręcić z ukierunkowaniem na odbiorcę, którzy może, ale nie musi identyfikować się z osobistymi tragediami jego twórców.
Plusy:
zdjęcia
wstrząsający obraz powojennej polskiej rzeczywistości
uwiarygadniające epokę kostiumy i scenografia
przewrotny scenariusz
wstawki z kamery 35 mm
Minusy:
niespójne sekwencje fabularne
monotonne tempo opowieści
męczenie Globisza
zbyt osobiste podejście twórców
Zwiastun:
Produkcja: Polska, Czechy
Rok: 2018
Premiera: 22 lutego 2019 r.
Gatunek: dramat
Festiwale: Gdynia – nagrody za scenariusz, kostiumy, pierwszoplanową rolę żeńską
reżyseria i scenariusz: Jan Jakub Kolski
zdjęcia: Julian A. Ch. Kernbach
montaż: Konrad Śniady
muzyka: Dariusz Górniok
dźwięk: Ivan Horák
scenografia: Paulina Korwin-Kochanowska, Urszula Korwin-Kochanowska
kostiumy: Monika Onoszko
obsada: Jan Jankowski, Grażyna Błęcka-Kolska, Michał Kaleta, Krzysztof Globisz, Michał Malinowski, Michał Kowalski, Dobromir Dymecki, Wojciech Mecwaldowski, Marta Ścisłowicz, Michał Grzybowski, Andrzej Jakubas, Jakub Śnioch, Jan Cięciara, Marianna Zydek, Karolina Rzepa, Marian Chalany, Ziemowit Pędziwiatr, Maciej Ciempura, Piotr Czarniecki, Maja Wolska, Piotr Niedzieski, Adam Gradowski, Jakub Matwiejczyk, Paweł Jabłoński, Milena Kocoń, Krzysztof Lach, Łukasz Szoblik, Anna Dzieduszycka, Jędrzej Hycnar, Michał Pawłowski, Battulga Naranbaatar, Jan Nałęcz, Karol Fiń, Adrian Nachman, Jan Strzelecki, Michał Benkes, Jędrzej Michalak, Przemysław Mastela, Paweł Kosuń, Martyna Rominkiewicz, Anna Maria Moś, Magdalena Mirek, Dariusz Toczek, Bartosz Sak, Mikołaj Chroboczek, Michał Włodarczyk, Dariusz Karpiński, Cezary Kołacz, Mateusz Górski, Tomasz Marczyński, Marek Kasprzyk, Jakub Klimaszewski, Liubomir Laiuk, Oleg Gashuliag, Tomasz Ostach, Jan Hrynkiewicz, Kordian Rekowski, Waldemar Czyszak, Weronika Lach, Oskar Winiarski
Comments