top of page

Alita: Battle Angel - czy te oczy mogą kłamać? (ocena 7/10)


Można na wiele przymknąć oczy, szczególnie tak wielkie i piękne jak głównej bohaterki, przy takim przepychu i perfekcji realizacyjnej. A przymknąć trzeba na wiele skrótów i uproszczeń scenariuszowych.

Świat przyszłości nie jest specjalnie atrakcyjny. 300 lat po zakończeniu konfliktu określanego jako "Upadek" ludzkość żyje w rozpadającym się mieście, z przestępczością, morderstwami. Jedynym marzeniem jest dostanie się do wiszącego w powietrzu (to nie magia, to inżyniera) ostatniego luksusowego miasta. Aby tego dokonać trzeba jednak zdobyć środki łapiąc niebezpiecznych osobników. Innym pozostaje fascynowanie się sportem narodowym - brutalnym, będącym połączeniem wyścigów na rolkach i koszykówki.

Prowadzący badania naukowo-medyczne doktor Iwo (Christoph Walt) odnajduje na złomowisku, będącego konsekwencją konfliktu sprzed lat, półżywego cyborga. Po drobiazgowej rekonstrukcji budzi się młoda dziewczyna, z pięknymi wielki oczami (Rosa Salazar). Cyborg musi się odnaleźć w nieznanym świecie, a w dodatku przypomnieć o swojej przeszłości.

Wizja świata przyszłości jest zachwycająca, co stanowi podstawowy atut filmu. Dopracowano w każdym szczególe najmniejsze drobiazgi stworzonego świata. I nie ma tutaj znaczenia, że powstał on na ekranie komputera. Dopracowano kostiumy, wizje cyborgów, nawet wykorzystano odpowiednie naświetlenie. Oddając tym samym charakter świata, dalekiego od oczekiwanego w kontekście postępu technicznego - luksusu.


"Alita …" zachwyca również pod względem efektów specjalnych. Widać tutaj rękę Jamesa Camerona. Sceny dynamiczne są czytelne, pomysłowe, emocjonujące. Przepych, drobiazgowość w ukazaniu szczegółów, różnorodność umiejętności poszczególnych cyborgów. Napracowano się nad koncepcją i widać efekt. Co prawda może w pewnym momencie być tego za dużo, a niektórzy woleliby więcej dialogów i rozważań natury moralno-społecznej, ale jednak to film rozrywkowy, i trudno mieć do niego pretensje, że w tym kierunku zmierza.


Ale jak to zwykle bywa, szwankuje scenariusz. Już sam punkt wyjścia jest co najmniej absurdalny, trudno zrozumieć dlaczego tak szybko bohaterka angażuje się w niebezpieczne porachunki. Idąc dalej jest jeszcze gorzej, a przy finałowym, niepotrzebnie rozciągniętych, sekwencjach logika zupełnie już odchodzi w zapomnienie.


Jeżeli coś jeszcze ratuje scenariusz, to przekonujący aktorzy. Angaż Waltz był ryzykowny, bo przypadła mu rola drugoplanowa. Jednak poradził sobie i uwiarygadnia trochę historię. Wybrnęła również Salazar, chociaż często można mieć wrażenie, że dziwi się nie temu co ją spotyka po trzystu latach, ale temu co zafundowali jej scenarzyści.


Pomijając wiec mankamenty należy docenić walory filmu. A nie są nimi tylko te komputerowo wielkie oczy tytułowej Ality.


Plusy:

  • perfekcyjna wizja świata przyszłości

  • efekty specjalne

  • aktorstwo

  • piękne oczy


Wady:

  • scenariusz

  • niedorzeczności

  • zbyt brutalny dla młodszej grupy odbiorców

  • przedłużana końcówka

Zwiastun:

Produkcja: USA, Kanada, Argentyna

Rok: 2019

Polska premiera: 14 lutego 2019

Dystrybucja: Imperial CinePix

Gatunek: science-fiction

  • reżyseria: Robert Rodriguez

  • scenariusz: Laeta Kalogridis, Robert Rodriguez, James Cameron

  • muzyka: Junkie XL

  • zdjęcia: Bill Pope

  • obsada: Rosa Salazar, Christoph Waltz, Jennifer Connelly, Mahershala Ali, Ed Skrein

Ostatnie posty
Search By Tags
Follow Us
  • Twitter Social Icon
bottom of page