Over the limit – szczęście dokumentalistki (ocena 6/10)

Film dokumentalny o mistrzyniach gimnastyki artystycznej, zrealizowany przez reżyserkę Martę Prus, która sama uprawiała tę dyscyplinę sportu.
Gimnastyka artystyczna to sport piękny wizualnie, ale popularny w niewielu krajach. W Polsce był katowany w latach 80-tych, gdy mieliśmy rodzimą gwiazdę Teresę Folgę. Zainteresowanie tą dyscyplina wzrosło po wprowadzeniu do programu letnich igrzysk olimpijskich. Wciąż dominują jednak Rosjanki, które wygrywają każde ważniejsze zawody. Reprezentantki Rosji trenowane są w specjalnej szkole prowadzonej przez charyzmatyczną Irinę Viner Usmanową. Jedną z nich była Margarita Rita Mamun, która dość niespodziewanie wygrała na Igrzyskach w Rio. Film opowiada o kilku miesiącach przez wyjazdem do Brazylii, skupiając się na osobistych przeżyciach sportsmenki, jej stosunkach z trenerką i właścicielką szkoły.
W kręceniu filmów dokumentalnych, tak jak u generałów Napoleona, trzeba mieć szczęście. Takie i to w dwójnasób miała Marta Prus. Już sama zgoda na kręcenie treningów pod okiem Iriny Viner graniczyło z cudem. Jednak Rosjanka nie tylko się zgodziła (a mogła cofnąć zgodę na każdym etapie realizacji), ale nawet pozytywnie się odniosła do efektu finalnego, pomimo faktu że dokument przedstawia ją raczej w negatywnym świetle. Drugie szczęście polegało na sukcesie olimpijskim bohaterki, chociaż ten nie został w filmie wykorzystany. Z drugiej strony może film byłby równie ciekawy gdyby późniejsza mistrzyni nawet do Rio nie pojechała, co też jej groziło.
Prus skupia się na życiu wewnętrznym bohaterki, jej odporności psychicznej, codziennych czynnościach. Trochę za mało jest w tym wszystkim rywalizacji sportowej – nawet nie pokazano odczuć Rity w trakcie najważniejszego sukcesu w karierze – złota olimpijskiego w Rio. Reżyserka chciała przede wszystkim skupić się na psychice, co pewnie jest jakimś odbiciem jej doświadczeń podczas katorżniczego treningu gimnastycznego (to ciągłe powtarzanie tych samych elementów musi być wyjątkowo męczące). Wielu rzeczy więc brakuje. Rywalizacji pomiędzy dziewczynami, tematyki dopingu, męczącej popularności w Rosji, presji politycznej. Można mieć wrażenie, że zbyt wiele wypadło w trakcie postprodukcji, aby pasowało do bardziej wyciszonego klimatu.
Nie zmienia do jednak ogólnego pozytywnego odbioru tej produkcji ukazującej z zupełnie innej perspektywy życie sportsmenki tak kolorowej i pozornie atrakcyjnej dyscypliny sportu. Nawet niektórzy widzowie z Rosji mieli pretensje, że takie sportowe piękno pokazano od mocno zabrudzonej kuchni.
Kto wie, czy ważniejszą bohaterką tego filmu nie jest Irina – osoba wysoko postawiona w hierarchii rosyjskiego sportu, żona biznesmena, szara eminencja. Traktuje ona ekstremalnie obcesowo i wymagająco swoje podopieczne. To jednak przynosi pozytywne efekty w postaci kolejnych zwycięstw rosyjskich gimnastyczek. Momentami dokument Prus trochę przypomina sytuację z filmu „Whiplash”, gdzie tylko katorżniczy trening mógł przynieść sukces. Przesłanie uzupełnia niezwykle trafny tytuł.
Prus znakomicie poradziła sobie realizacyjnie. Jej produkcja jest bardzo umiejętnie sfilmowana. Kamera jakby ukradkiem obserwuje treningi i życie osobiste. Nie czuć obecności kamery, bohaterki zachowują się tak jakby nie były nagrywane (reżyserka żartowała, że może dlatego Irina zgodziła się na zagranicznego filmowca, a nie zgodziła na rosyjskiego, licząc na brak zrozumienia językowego). Odpowiednio dozowane są sceny monologowe, dzięki czemu uniknięto dokumentalnego syndromu „gadających głów”. Ogólnie ogląda się ten film z dużym zaciekawieniem. Nawet szkoda, że trwa stosunkowo zbyt krótko.
Prus jeździ ze swoim filmem po całym świecie, chociaż fakt że pojawił się nielegalnie na youtubie nie sprzyja szerszej dystrybucji. W Polsce jednak wszedł do kin i dobre recenzje sprzyjają frekwencji.
Mieliśmy przyjemność dostać się na seans w trakcie festiwalu filmów o prawach człowieka Watch Docs, dzięki czemu dodatkowo uczestniczyliśmy w bardzo ciekawym spotkaniu z reżyserką, z którego dowiedzieliśmy się wielu interesujących aspektów realizacji produkcji i kontaktów Prus z bohaterkami rosyjskiej gimnastyki artystycznej.
Plus:
tematyka
sprawna realizacja
szczęśliwy sukces bohaterki
zgoda apodyktycznej trenerki
trafny tytuł
Minusy:
brak emocji olimpijskich
zbyt krótki czas
wiele niewykorzystanych aspektów, chociażby pominięcie tematu dopingu, rywalizacji, popularności
Cytat filmu: „Nie jesteś człowiekiem, jesteś sportowcem”
Zwiastun:
Polska premiera: 30 listopada 2018
Dystrybucja: Mayfly
Produkcja: Polska, Finlandia, Niemcy
Rok: 2017
Gatunek: dokument
reżyseria i scenariusz: Marta Prus
zdjęcia: Adam Suzin
muzyka: Mikołaj Stroiński, Maciej Palmowski
obsada: Margarita Mamun, Yana Kudryavtseva, Irina Viner, Amina Zaripova