Dziadek do orzechów i cztery królestwa – szczurek ratuje film (ocena 6/10)
Klasyczny Disney. Kolorowo, pomysłowo. Głównie dla młodszej widowni. Chociaż momentami może zbyt mroczno i wojennie.
Półsierota jest rozczarowana postawa ojca, zbyt słabo rozpaczającego po śmierci żony. Przypadkowo trafia do świata, gdzie jej mama jest dobrze znana. A jej brak powoduje co raz większe napięcia. Prowadzi do wojny pomiędzy Królestwami, której genezą jest maszyną do ożywienia dziecięcych figurek. Bohaterka wraz z poznanym ożywionym dziadkiem do orzechów stara się uratować ten świat, przy okazji poznając prawdziwą historię zmarłej matki.
Zaletą tej pozornie prostej fabuły jest ciekawy zwrot akcji, który może zaskoczyć także dorosłych. Niby wszystko jest bowiem przewidywalne, ale jednak pod pozorami kryją się niecne interesy. Ciekawa lekcja dla dzieciaków, dla których przeznaczona jest ta produkcja. Jest bowiem bardzo kolorowa, dopracowana komputerowo, z wyraźnym przesłaniem edukacyjnym. Nawet problem utraty rodzica ukazany jest tak, aby przekazać w stonowany sposób ten problem, który zawsze istnieje wśród dzieci.
Ogląda się to sympatycznie dzięki wyrazistym postaciom: sama główna bohaterka, ekscentryczne królowe, śmieszny dziadek do orzechów. Prawdziwym hitem jest szczurek, a jego interakcje w pewnym momencie ożywiają produkcje. Jak to u Disneya jeden śmieszny motyw ratuje cały film.
Dużym zaskoczeniem jest bardzo dobre aktorstwo. Dała radę Mackenzie Foy, ale nawet Keira Knightley. To że sam dziadek do orzechów jest czarnoskóry – to okazja do interpretacji typowo społecznych. Zresztą widać, że aluzji do współczesności jest tutaj dużo więcej, nawet w kontekście bezwzględnej walki o panowanie.
Realizacja jest podporządkowana młodej widowni, trudno więc utyskiwać na zbyt widoczne efekty komputerowe. Zadbano także o efekty 3D – warto więc wybrać się na wersję z okularami. Nie warto natomiast do 4D – bo jedyny efekt to zbyt trzęsące się fotele i słabe leśne zapachy.
Brakuje także klasycznej muzyki Czajkowskiego – będące wyróżnikiem tej bajki, co zapewne jest obawą twórców o zbytnie zanudzanie młodszego widza. Pozostaje więc rozkoszować się tylko jedną sceną baletową, a cała reszta to już klasyczny Disney – prostota historii, bajeczna kolorystyka, szybkie tempo akcji, no i oczywiście szczęśliwy finał z ukrytą prorodzinną puentą.
Plusy:
szczurek
kolorowo, bajecznie
interesujący zwrot akcji
przyzwoite aktorstwo
Minusy:
braki scenariuszowe
kiepskie dialogi
mroczna wizja
za mało muzyki Czajkowskiego
Zwiastun:
Tytuł oryginalny: The Nutcracker and the Four Realms
Polska premiera: 2 listopada 2018
Produkcja: USA
Rok: 2018
Gatunek: familijny
reżyseria: Lasse Hallström, Joe Johnston
obsada: Keira Knightley, Mackenzie Foy, Helen Mirren, Morgan Freeman, Eugenio Derbez