Listopad – estońska wizja świata (ocena 4/10)
Niestrawny i w treści i w formie estoński kandydat do Oscara.
Trudno nawet tutaj wspominać o uporządkowanej fabule, bo takowej nie ma. To raczej sekwencja często abstrakcyjnych, a często trudnych do powiązania z całością scen. Toczy się to na pewno w zimowej scenerii, gdzieś na estońskiej wiosce (chociaż równie dobrze mogłaby być każda inna), bez zachowania jakiejkolwiek logiki, czy pozorów rzeczywistości. Już pierwsza, w zasadzie druga, scena, w której jakiś dziwny mechaniczny trójnóg, nie wiadomo dlaczego poruszający się w miarę roztropnie, porywa z zagrody … krowę unosząc ją nad wioską.
Zapewne więcej wyjaśnia znajomość pierwowzoru literackiego (powieść "Rehepapp ehk November" podobno najpopularniejszego estońskiego pisarza: Andrusa Kivirähka), albo przynajmniej estońskiej mitologii, czy też pogańskich wierzeń. Wszystko bowiem tylko ociera się o rzeczywistość, a jeśli nawet jakiś motyw fabularny się pojawia - wpleciona trudna do identyfikacji historia miłosna (nawet czworokąt miłosny), to nie wiadomo skąd, i nie wiadomo kiedy znika. Może to i jest wyzwanie dla widza, ale trzeba mieć mocno pretensjonalne podejście do sztuki filmowej, aby zmierzyć się takimi pomysłami.
Forma tej estońskiej, z polskim współudziale (muzyka Jacaszka), produkcji, również współgra z absurdalnością tego co jest pokazywane. Czarno-białe kadry, oszczędne dialogi, niepokojące dźwięki, monotonia scen. Jeszcze żeby tego było mało, chyba celowe przedłużanie do blisko dwóch godzin (na dobrą sprawę równie dobrze mogłoby być cztery).
Jedyne co należy oddać twórcom to dbałość w ustawianiu ujęć operatorskich, które jak na tego typu produkcja są pieczołowicie wyszukane. To zasługa Marta Taniela, który mógłby spożytkować swój talent na jakiejś bardziej przystępnej produkcji.
Film zdobył estońską nominację do Oscara. W polskich kinach wyświetlany był przez tydzień po jednym seansie, w jednym kinie – nawet z całkiem przyzwoitą frekwencją. Można go potraktować bardziej jako eksperyment filmowy, niż jak pełnoprawną produkcję.
Plusy:
skala absurdu
ujęcia operatorskie
Minusy:
brak fabuły
męcząca czarno-biała forma
zbyt długie
Zwiastun:
Tytuł oryginalny: November
Polska premiera: 2 listopada 2018
Dystrybutor: Velvet Spoon
Produkcja: Holandia, Polska, Estonia
Rok: 2017
Gatunek: fantasy
Festiwale: nagroda na Tribeca Film Festival
reżyseria i scenariusz: Rainer Sarnet
zdjęcia: Mart Taniel
obsada: Rea Lest, Jörgen Liik, Arvo Kukumägi, Katariina Unt, Dieter Laser, Jette Loona Hermanis, Mari Abel