Jeszcze dzień życia – Kapuściński w Angoli (ocena 6/10)
Oryginalna w formie, adaptacja jednej z najbardziej osobistych książek znanego i lubianego, acz kontrowersyjnego, polskiego reportera Ryszarda Kapuścińskiego.
Jest 1975 rok. Portugalia wycofuje się ze swoich kolonii. Jedną z nich jest Angola, która ma odzyskać niepodległość (co ciekawe 11 listopada). Wybucha tam krwawa wojna domowa, do której włączają się dwa rywalizujące ze sobą w ramach Zimnej Wojny bloki. Angola staje się szachownicą gry pomiędzy socjalizmem a kapitalizmem, blokiem radzieckim a Amerykanami. Polski reporter podąża tam na zlecenie PAP. Mocno angażuje się po jednej stronie konfliktu nawiązując bliskie kontakty z najważniejszymi dowódcami.
W latach 70-tych te afrykańskie konflikty zbrojne były na ustach całego świata. Z dzisiejszej perspektywy jednak mają już dużo mniejsze znaczenie. Wielu widzów zapewne po raz pierwszy z tego filmu dowie się o tym krwawym konflikcie wojennym i zaangażowaniu supermocarstw. Ale czy to dzisiaj wystarczająco interesujący temat aby przyciągnąć widza? Raczej nie. Szczególnie, że wydarzenia przedstawione są z subiektywnego punktu widzenia, wybielającego jedną ze stron konfliktu. Wpływ na to ma osoba głównego bohatera, który nie był li tylko dziennikarzem. Ujawnione dokumentu wskazują na fakt jego współpracy z polskimi służbami komunistycznymi. Nie zmienia to jednak faktu, że zaangażowanie Kapuścińskiego w konflikt w Angoli było autentyczne, a tę książkę uważał jako jedną z najbardziej osobistych.
Pewnym antidotum na jednostronność opowiadania Kapuścińskiego było położenie nacisku na pacyfistyczne podejście wskazujące na bezsens i okrucieństwa każdej wojny. W takiej konwencji ten film się sprawdza dużo lepiej, jednak z uwagi na pierwowzór literacki (marksiści też specjalnie nie patyczkowali się z wrogiem) nie udało się tego w pełni przełożyć. Dodatkowo zbyt mocny nacisk położony jest na dylemat moralny, jaki w pewnym momencie miał Kapuściński, co również z innym kontekście umiejscawia całą historię. Jego wiarygodność jako korespondenta spada przy tak emocjonalnym zaangażowaniu po jednej ze stron.
Z pozoru wydaje się, że forma animowana jest ciekawa i powinna automatycznie przyciągać uwagę widza. To podobny zabieg, który przyniósł popularność filmom „Walc z Baszirem”, czy ostatnio „Twój Vincent”. W tym przypadku pod względem wizualnym także jest znakomicie i trzeba docenić wysiłek twórców (film powstawał 10 lat). Jednak szybko taka forma się wyczerpuje i trudno utrzymać koncentrację, szczególnie w połączeniu z opowieścią sprzed 40 lat, mało angażującą polskiego, czy europejskiego widza. Twórcy wyraźnie to dostrzegli i starali się urozmaicić formę animacyjną wprowadzając elementy dokumentalne (współczesne wypowiedzi bohaterów z tamtych lat) oraz archiwalia w postaci zdjęć. Tych jest nawet trochę za mało. A jak wiemy Kapuściński był również wybitnym fotografem.
Pewien problem jest też z polskim dubbingiem, który mimo zaangażowania aktorów (Dorociński, Jakubik, Bołądź, Fudalej) ze znakomitą dykcją brzmi sztucznie. Chyba lepszym rozwiązaniem byłaby wersja oryginalna z polskimi napisami. Na przykład polskie przekleństwa w ustach angolskiej bojowniczki brzmią nienaturalnie.
Jeżeli ktoś się nastawił na wielkie dzieło to może więc być lekko rozczarowany. Z drugiej strony to ciekawa lekcja historia, a jak ktoś jeszcze lubi książki Kapuścińskiego to z pewnością z większym entuzjazmem odbierze tak specyficzną adaptację.
Plusy:
wizualność
pomysły animacyjne – mieszanie zmysłów
wplecenie fragmentów dokumentalnych i zdjęciowych
ogólny pacyfistyczny wydźwięk
Minusy:
mało znany współcześnie konflikt zbrojny
jednostronny punkt widzenia polskiego dziennikarza
męczący dubbing
trudna do utrzymania koncentracji forma
mało zdjęć Kapuścińskiego
wtórność po „Walcu z Baszirem”
Zwiastun:
Tytuł oryginalny: Another Day of Life
Produkcja: Belgia, Hiszpania, Niemcy, Polska, Węgry
Rok: 2018
Polska premiera: 2 listopada 2018
Gatunek: animacja
reżyseria: Damian Nenow, Raúl de la Fuente
głosy: Marcin Dorociński, Arkadiusz Jakubik, , Tomasz Ziętek, Olga Bołądź, Rafał Fudalej, Mirosław Haniszewski, Vergil Smith