Bóg nie umarł: Światło w ciemności – kościół na uczelni (ocena: 5/10)
Krytycy mogą być w końcu usatysfakcjonowani. Do trzech razy sztuka. W końcu twórcom tej propagującej wiarę chrześcijańską serii … nie wyszło.
Wielebny Dave pastor kościoła Św Jakuba zostaje aresztowany pod wydumanym zarzutem braku udostępnienia kazań (o co chodzi???). Wokół jego świątyni zlokalizowanej na terenie uczelni narastają kontrowersje: młodzież protestuje, wykorzystują to władze uczelni, aby odzyskać teren. Spirala nienawiści narasta i dochodzi do spowodowania pożaru w świątyni, który kończy się tragicznie. Pastorowi pomaga brat-prawni, z którym nie utrzymywał od lat kontaktu.
Tymczasem młoda studentka ma coraz więcej wątpliwości odnośnie swojej wiary. Zaczyna to irytowania jej chłopaka, który podnosi dłoń na świątynię. Dosłownie.
Dwa poprzednie filmy „Bóg nie umarł” wniosły ożywczy powiem do patetycznego kina religijnego. Niestety tym razem jest słabiutka. Fabuła jest zupełnie nie przekonująca, a co gorzej wymiar religijny jest iluzoryczny. Brakuje tych wszystkich wywodów, błyskotliwych dialogów i ciekawostek religijnych. Tym razem jest nudna historia o starciu Kościoła z uczelnią, niewiele mająca wspólnego ze sporem religijnym. Do tego dochodzi zupełnie nie przekonujący wątek pogodzenia się braci (nawet nie wyglądają na specjalnie obrażonych na siebie).
Film się wlecze, nie ma tempa, aktorzy tym razem nie przekonują. Wielka szkoda, jak nie było pomysłów, to można było sobie odpuścić. Wygląda to jak skok na kasę, bo marketingowym sukcesie poprzednich serii.
Zwiastun:
Polska premiera: 18 maja 2018
Produkcja: USA
Rok: 2018
Gatunek: dramat, religijny
Reżyseria i scenariusz: Michael Mason
Obsada: David A.R. White, John Corbett, Samantha Boscarino